,

Dochodzenie: Detektywi kontra seryjny zabójca

Nie jestem fanem gier imprezowych. Od czasu do czasu próbuję przekonać się do tej gałęzi gier planszowych, ale podczas tych kilku spotkań w miesiącu z moimi znajomymi, wolę zasiąść do czegoś większego, bardziej złożonego i klimatycznego. Nie oznacza to oczywiście, że  nie potrafię wykrzesać z siebie radości podczas obcowania z tego typu grami, ale pędzący czas skutecznie nie pozwala mi się z nimi zaprzyjaźnić na dobre. Omijam więc takie produkcje nie tyle z ignorancji, co raczej z wyboru i pewnych ograniczeń towarzyszących mojemu hobby. Czasem jednak środowisko graczy zwróci w swym zachwycie moją uwagę na tę i czy inną pozycję z wydawniczych półek. Czy tym razem będzie inaczej i podchwycę ten entuzjazm od innych?

Dochodzenie: Detektywi kontra seryjny zabójca to nowa gra w portfolio polskiego wydawnictwa Lucrum Games. Tytuł znany jest już na zachodzie od kilku lat pod nazwą Deception: Murder in Hong Kong i od tamtej pory zdążył zgromadzić wokół siebie sporą liczbę osób twierdzących, że jest to jedna z najlepszych gier imprezowych w historii. Ogólne założenia tytułu nie stanowią żadnego novum, bowiem jest to kolejna po Avalonie, Wilkołakach, Mafii gra o ukrytych tożsamościach i sztuce wyprowadzania w pole swoich towarzyszy zabawy. Inny jest po prostu temat, ponieważ wcielamy się tutaj w rolę śledczych, do których należeć będzie wytropienie ukrywającego się wśród nich mordercy. Dodajmy do tego szczyptę Dixita Tajemniczego Domostwa, gdzie jeden z graczy będzie próbował za pośrednictwem dostępnych mu środków naprowadzić pozostałych na trop zabójcy. Jeżeli spodziewacie się jednak dedukcji na miarę Detektywa, to wstrzymajcie konie i pamiętajcie o tym, że jest to gra imprezowa jak każda inna. Jej celem jest dobra zabawa i tona śmiechu, którą wyrzucicie z siebie podczas wymyślania coraz to bardziej wymyślnych i absurdalnych historyjek, a nie dedukcja rodem z najznakomitszych powieści kryminalnych.

Cała rozgrywka oparta jest o bardzo prosty w swych założeniach system skojarzeń. Na samym początku zabawy każdy z graczy otrzymuje kartę tożsamości. W podstawowym wariancie mamy jednego mordercę, technika śledczego, podczas gdy pozostali gracze wcielają się w rolę detektywów. Po zapoznaniu się ze swoją rolą przez każdego z grających ujawnia się w tym momencie jedynie technik śledczy. Reszta ról pozostaje tajna. Gracze otrzymują dodatkowo zestaw ośmiu kart – czterech kart tropów reprezentowanych przez różne przedmioty oraz czterech metod zbrodni. Od tego momentu technik śledczy będzie kimś w rodzaju mistrza gry. Jako jedyny poznaje tożsamość gracza będącego mordercą. Ten z kolei ujawnia przed „narratorem”, a w tajemnicy przed innymi jeden dowód koronnymetodę zbrodni spośród otrzymanych wcześniej ośmiu kart. To właśnie na ich podstawie, a także kafelków z poszlakami „mistrz ceremonii” będzie naprowadzał pozostałych uczestników zabawy na trop zabójcy. Każdy z detektywów otrzymuje także po jednej odznace – specjalnym żetonie, za pomocą którego może raz na całą grę wskazać podejrzanego i wytypować dwie karty z jego puli. Jeżeli wskaże poprawnie obie karty, morderca zostaje schwytany, a drużyna tych dobrych wygrywa rozgrywkę. Jeżeli wszyscy pomylą się chociaż o jedną kartę, partia automatycznie się kończy, morderca ujawnia swoją tożsamość i to on cieszy się ze zwycięstwa.

Jak więc widać, tytuł opiera się na luźnych skojarzeniach i bardzo prostej dedukcji polegającej na snuciu przez wszystkich wspólnej opowieści o okolicznościach dokonanej zbrodni. Technik śledczy przedstawia graczom w trzech następujących po sobie rundach kolejne poszlaki, które reprezentowane są przez pojedyncze słowa na specjalnych planszetkach. Za ich pomocą ma doprowadzić do gry skojarzeń i poruszyć wyobraźnię detektywów na tyle, aby potrafili oni na podstawie słów kluczowych odnaleźć poszukiwanego zbrodniarza. Ważne jest, aby pamiętać o tym, że gracz będący technikiem nie może udzielać żadnych dodatkowych wskazówek za pomocą wypowiadanych przez siebie słów czy wykonywać jakichkolwiek gestów, które w jawny sposób mogłyby wpłynąć na wskazanie gracza ukrywającego się pod kartą mordercy. Jeżeli chce on wskazać poszlakę, kładzie po prostu figurkę naboju na słowie z karty poszlaki, które jego zdaniem pasuje do kart wskazanych przez poszukiwanego. Gdy tylko otrzymamy kolejny trop, rozpoczyna się dyskusja wśród graczy. Jest to bez wątpienia najmocniejszy element tej produkcji, gdyż w trakcie tych rozmów uczestnicy zabawy prześcigają się w coraz to śmielszych i zabawniejszych teoriach. Ludzie, którzy cechują się dużą wyobraźnią, poczują się tutaj jak ryba w wodzie. Pole do popisu jest naprawdę spore i nie trudno o liczne sytuacje humorystyczne. Cierpi na tym, co prawda klimat rozgrywki, ale pamiętajmy, że jest to gra typowo imprezowa, która ze śledztwem ma tyle wspólnego co Dr. Alban z rockiem progresywnym. Po wskazaniu sześciu poszlak następuje tak zwane przedstawianie teorii. Każdy z graczy po kolei przedstawia swój zamysł dokonanej zbrodni, próbując przekonać innych do swojej racji. To także doskonała okazja dla mordercy, aby odciągnąć od siebie wszelkie zarzuty i przerzucić cień podejrzeń na innego z graczy. Ten sam schemat występuje w dwóch kolejnych rundach. Jeżeli po ich zakończeniu gracze nadal nie wykryli sprawcy, gra się kończy zwycięstwem poszukiwanego. W gronie ludzi, którzy nie boją się nawzajem siebie przekrzykiwać, a nie rzadko także i zwymyślać, będzie to naprawdę ciekawa pozycja.

Nie potrafię jednak nie wspomnieć o pewnej wadzie. Kafelki poszlak są za każdym razem losowane, przez co potrafi dojść do sytuacji, że słowa kluczowe, które pozostały nam do wyboru w żaden sposób nie łączą się z kartami wskazanymi przez gracza będącego mordercą. W ten oto sposób nie trzeba nawet szczególnie się ukrywać, gdyż z braku jakiegokolwiek sensownego rozwiązania technik śledczy wskaże na trop, którego nie da się w żaden sposób połączyć z materiałem dowodowym. Potrafi to nieco zirytować i popsuć zabawę jej uczestnikom. Tak przynajmniej było w przypadku mojej grupy. Może po prostu nie potrafimy wznieść się na wyżyny abstrakcyjnego myślenia, ale odebraliśmy ten aspekt jako naprawdę solidną wadę. Nie jest to także gra dla ludzi, którzy nie lubią udzielać się w hucznych dyskusjach. Tacy ludzie poczują się stłamszeni i nie wyniosą z zabawy ani grama przyjemności. Warto więc przed zakupem zastanowić się nad tym, czy aby na pewno nasza grupa będzie potrafiła odnaleźć się przy tego typu rozgrywce.

Próg wejścia jest wręcz banalny. Instrukcja została rozpisana na czterech stronach. Czyta się to bez większych problemów, w dodatku w internecie znaleźć można wiele filmików opisujących rozgrywkę. Kupujesz grę, otwierasz pudełko i po 10 minutach już rozpoczynasz wraz z grupą znajomych pierwszą partię. Tak właśnie widzę gry imprezowe – nieskomplikowane i przejrzyste w swych zasadach, a także szybkie i niezobowiązujące. W instrukcji znajdziemy także opis wariantów z dodatkowymi rolami w postaci świadka i wspólnika oraz modułu kart wydarzeń. Korzystamy z tych rozwiązań przy wariancie powyżej sześciu graczy i na swój sposób urozmaicają one rozgrywkę.

Dochodzenie to naprawdę solidna pozycja imprezowa. Nie jest co prawda niczym odkrywczym i w moim mniemaniu nie posiada w sobie nic, czego niemiałyby, chociażż gry wymienione przeze mnie na początku tego tekstu, ale czas przy niej spędzony na pewno nie będzie uznany za zmarnowany. Wydaje mi się jednak, że hype na ten tytuł jest w niektórych miejscach odrobinę przesadzony i łatwo na jego podstawie o rozczarowanie. Ja spróbowałem. Nie żałuję. Ale od zachwytu dzielą mnie całe eony.

Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za przekazanie gry do recenzji.

Plusy:

  • Prosta i naprawdę sympatyczna gra imprezowa;
  • Niski próg wejścia;
  • Potrafi dostarczyć dużo dobrej zabawy;
  • Dla fanów gatunku zapewne pozycja obowiązkowa.

Minusy:

  • Przy kiepskim dociągu kafelków poszlak, technik medyczny może mieć związane ręce i wskazywać tropy, które nie mają najmniejszego sensu;
  • Nic odkrywczego.
  • Czas gry: 20 min.
  • Liczba graczy: 4-12
  • Minimalny wiek: 12+

Więcej na: boardgamegeek.com | Lucrum Games

Grę kupicie tutaj:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments