,

Torba Pozioma – WARBOX

Transport gier planszowych może wydawać się dość błahym problemem, szczególnie dla tych, którzy z reguły grają albo u siebie, albo mają samochód, ew. zabierają ze sobą pojedynczy tytuł. W takim przypadku wystarczy zwykła torba z IKEA, Co się może przecież wydarzyć? Ta ostatnia jest dodatkowo przecież wytrzymała i duża. Sytuacja lekko zmienia się, gdy bierzemy więcej gier i/lub jedziemy komunikacją/idziemy spacerkiem do miejsca naszego grania. Pudełka w tej kultowej niebieskiej torbie będą się obcierały, jak postawisz je na ziemi, to mogą się obić, a o ochronie przeciwdeszczowej w ogóle nie ma mowy.

I w tym momencie wychodzą naprzeciw producenci akcesoriów do gier planszowych. Na rynku już od dłuższego czasu można kupić koszulki na karty, organizery, inserty, pojemniki na karty. Wraz z rozwojem naszego najlepszego hobby, w ofercie sklepów zaczęły pojawiać się również torby na planszówki. Przecież chcemy dbać o nasze dość drogie obiekty westchnień – nie możemy pozwolić, by w jakikolwiek sposób się zniszczyły. Ja tak mam, wy nie?

W moje łapki trafiła Torba pozioma od firmy WARBOX. Długo zastanawiałem się nad tym, czy poprosić producenta o poziomą, czy pionową, jednak porównując wymiary obu projektów, stwierdziłem, że więcej wejdzie do tej pierwszej.

Komora główna ma wymiary 30 wys. x 37 szer. x 30 dł. cm (wewnątrz), co pozwoli zmieścić kilka dość sporych tytułów (patrz fotki). Dzięki temu, że jeden z boków jest długości 37 cm. Jest możliwy transport cudnych niewymiarowych pudełek takich gier jak Scythe, Pandemic Legacy oraz Projekt Gaja. Dodatkową zaletą jest transport w poziomie, dzięki czemu elementy, które znajdują się w środku i nie są pochowane w woreczki strunowe lub w porządnie zaprojektowane wypraski, nie wylatują ze swoich miejsc. Jedyną rzeczą, której brakuje w tej wersji torby, jest jakiś modyfikowalny ogranicznik. Przydałby się w momencie, gdy nie załadowujemy do pełna i zostaje trochę przestrzeni. Oczywiście, jeżeli nie ma w środku małych pudełek, to zbytnio nie mamy się czym martwić – gry się w środku nie będą przemieszczać. Jednak gdy wskoczy do środka kilka gier o wymiarach turystycznych, to raczej na pewno, będą nawzajem rysować swoje pudełka. Taki ogranicznik mógłby wyglądać podobnie do tego z wersji pionowej – dodatkowa ścianka, mocowana na rzepy, tyle, że w tym przypadku przykrywalibyśmy nasze gry, a nie montowali działówkę w pionie.

Ścianki zewnętrzne (wszystkie boki) komory głównej są wypełnione porządną pianką, która ma na celu absorbować uderzenia i upadki. Spisuje się bardzo dobrze –  zdarzyła mi się sytuacja, że transportowane w torbie pudełka spadły z wysokości kilkudziesięciu centymetrów. Po otwarciu, okazało się, że nic się nie stało. Na spodzie torby znajdują się gumowe „nóżki”, które zabezpieczają dodatkowo od zimnej i wilgotnej powierzchni jezdni, czy chodnika.

Komora dodatkowa (25 wys. x 24 szer. x 5 dł. cm), nie jest pierwszym miejscem, do którego wrzucimy mniejsze pudełka. Róbmy to raczej w ostateczności, tylko wtedy, gdy w głównej komorze nie ma już miejsca, dlaczego? Ano, tutaj nie mamy już solidnych ścianek, wiec jeżeli przez przypadek w coś uderzymy, to możemy uszkodzić znajdujące się w środku planszówki. Niestety zamek w tym przypadku nie jest wybitnie wytrzymały. Chciałem zobaczyć, jak zachowuje się przy porządnych dopakowaniu „do końca, a nawet bardziej” i niestety lekko się rozczarowałem – zamek od razu się rozjechał. Miałem nadzieję, na trochę większą wytrzymałość.

Na szczęście zamek głównej komory trzyma się solidnie, a przypadek z mniejszą komorą był ew. z mojej winy – nie powinienem nadwyrężać pojemności torby.

Jeżeli jedziemy na wycieczkę, to problem z wypełnieniem pustej przestrzeni znika – możemy przecież wrzucić tam zapasową bluzę, która skluczenie zastopuje wszelkie ruchy wewnątrz torby.

Niestety nie miałem możliwości sprawdzenia, jak torba reaguje na ulewny deszcz, ale zakładam, ze zachowuje się podobnie jak produkty konkurencji – na wielki deszcz, nie ma bata. Na pewno dość dobrze radzi sobie ze śniegiem, zarówno padającym, jak i tym opadłym – na ziemi.

To pudełeczko niestety wystaje…

Całość oceniam bardzo dobrze. Cena na stronie producenta jest stosowna  do produktu, który dostajemy. Jest to dość spora i na pewno pojemna torba. Jak wiemy hobbistyczne akcesoria są często bardzo drogie, jednak w tym przypadku – źle nie jest. Jeżeli jesteś graczem, który regularnie dowozi/donosi swoje gry planszowe na spotkania przy stole, to jest to wybór dla Ciebie – szczególnie wtedy, gdy bierzesz ich sporo. Czy w innym przypadku jest to rzecz niezbędna? Niekoniecznie. Wtedy wystarczy trochę większa torba materiałowa. No chyba, że jesteś totalnym świrem nt. bezpieczeństwa swoich kartonów typu “trzymam wszystkie karty w koszulkach, figurki w piance, a żetony w osobnych organizerach” – czyt. nie szkoda ci kasy na wszystko co jest związane z grami planszowymi. W takim przypadku dziwię się , że jeszcze takiej torby nie masz w swojej kolekcji.

Dziękujemy firmie WARBOX za udostępnienie egzemplarza torby w celach recenzenckich.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments