Dziś na półki sklepowe trafiło pięć nowości od Lucky Duck Games. Gry powinny spodobać się raczej graczom familijnym, ale wydaje się, że takie niepozorne Calico (tak, to ta gra z kotkiem na okładce), potrafi być wymagająca.
Calico
Piękna gra kafelkowa, która dostarcza intelektualnej rozrywki na najwyższym poziomie, rozgrzewając do czerwoności zwoje mózgowe. Gra spodoba się zarówno grającym rodzinom, jak i wymagającym graczom.
Samotna wyspa
Gra karciana o rozbudowie egzotycznej wioski. Do gry niepotrzebny jest stół, przez cały czas talię kart trzyma się w ręku, a postępy zaznacza, przekładając i obracając karty w talii. Można grać samemu albo w dwie osoby w trybie rywalizacji lub kooperacji.
Urbanista
Gra karciana, w której gracze muszą ze sobą współpracować, by stworzyć jak największe dzielnice mieszkalne, handlowe czy parkowe i zrealizować specjalne zadania. Gra posiada bardzo dobry tryb solo, co potwierdzają wysokie pozycje tej gry w rankingach gier dla 1 gracza.
Pionierzy
2-osobowa gra karciana o zasiedlaniu Dzikiego Zachodu. Gracze układają przed sobą karty terenów, tworząc jak największe obszary pustyń, równin, gór czy prerii. Starają się przy tym realizować specjalne zadania. W każdej grze używa się 3 z 18 zadań, co daje ponad 800 kombinacji punktacji.
Esy Floresy
Piękna gra karciana nawiązująca do wiktoriańskiej symboliki kwiatów. Prosta mechanika – ja dzielę, ty wybierasz – zawiera w sobie elementy blefu i strategii. Autorką gry jest Elizabeth Hargrave, znana z gry „Na skrzydłach”.
Zapraszamy na stronę wydawnictwa po więcej informacji o grach
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.