, ,

Loża Szyderców

Ciężko jest recenzować gry, które powinno się rozgrywać po alkoholu. Imprezówki tego typu, dość blado wypadają na trzeźwo, a po pijaku możemy sporo rzeczy przeoczyć. Tytuł, o którym będę dzisiaj pisał jest właśnie taką grą. Ograłem go w różnym stanie i postaram się wam przybliżyć moje zdanie na jego temat.

Loża Szyderców – jest banalnie prostą grą karciano-imprezową opartą na bazie Cards Against Humanity. Pojedyncza rozgrywka może trwać od 30 min do nawet 2 godziny. Najmłodszy odbiorca nie powinien mieć mniej niż 16 lat (autorzy zakładają, że nie powinien mieć za to więcej niż 99 lat). W grę może grać teoretycznie dowolna liczba graczy (powyżej 2), jednak rozsądnie jest grać w ekipie 5-15 osób.

BO LICZY SIĘ WNĘTRZE

No własnie. Co dostajemy w zestawie z pudełkiem (które zaznaczę, że jest dość mocno nieformatowe i ciężko je będzie gdzieś wcisnąć)? Ano… instrukcję (krótką, bo zasady są banalne) i karty. Dużo kart. 490 kart… No tak, ale gra kosztuje od 80 do 100 zł, więc jak na grę imprezową dość sporo, a dodam, że na samych kartach wymyślnych grafik przecież nie ma. Za to wykonanie zasługuje na względne pochwały, bo karty wydają się dość porządne i powinny wytrzymać kilka mocnych imprez. Zaznaczę jednak, że moi współgracze narzekali mocno na to, że mocno się kleją i kilka razy mieli problem z odrzuceniem lub pobraniem zbyt dużej ich ilości. Wiadomo, przy takim luźnym tytule tragedii nie ma, ale trzeba się do czegoś przyczepić.

Mam za to dość spory problem jeżeli chodzi o rewersy kart. Zarówno odpowiedzi, jak i pytania, mają ten sam kolor i styl – różnią się jedynie znakiem zapytania, który można spokojnie przeoczyć. Zdarzało się nam nie raz sytuacja, w której dobraliśmy kartę pytania, zamiast odpowiedzi.

DO YOU WANNA PLAY A GAME?

Zasady Loży Szyderców są bardzo proste, żeby nie napisać prostackie.  Karty dzielą się na karty pytań oraz karty odpowiedzi. Każdy z graczy otrzymuje 9 kart odpowiedzi. W losowy sposób wybieramy pierwszego gracza, który odkrywa jedną kartę z talii pytań i czyta jej treść na głos. Celem pozostałych graczy jest dopasowanie odpowiedzi, wybierając ze swojej ręki, w taki sposób, by była najśmieszniejsza, najbardziej celna lub… no właśnie. Wszystko zależy od pierwszego gracza. To on wybiera najbardziej pasującą odpowiedź. Oczywiście odpowiedzi kładziemy rewersem, po czym je tasujemy, by wybierający nie sugerował się spokrewnieniem lub zaszłościami. Właściciel karty, która została wybrana, zgarnia jeden punkt. Następnie, kolejka „pierwszego gracza” przechodzi na kolejnego i tak gra toczy się aż do 13 punktów.

No własnie. W moim odczuciu 13 pkt. to dość sporo. Wiemy jak jest na imprezach. To powinno być szybkie i intensywne. Jeżeli natomiast mamy wyrównany poziom trollujących, to gra może się trochę dłużyć, ponieważ ktoś inny będzie punktował co rundę – co za tym idzie, gra się wydłuży. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, by na początku gry skrócić sobie grę do 6-7 pkt (lub dowolnie jak chcecie). Tu przecież chodzi o dobrą zabawę, a nie o to, kto wygra.

Poziom dowcipu na kartach jest dość „specyficzny” i raczej nazwałbym go wulgarnym. Dlatego, ta gra nie jest dla każdego (a na pewno nie jest dla młodszego odbiorcy). Nie ma co prawda jakiś faszystowskich żartów, ale jak się chce to można ułożyć wszystko. Mimo, że poziom jest dość mocny, to dalej nazwał bym go średnio groźnym. Mamy częste nawiązania do polskich realiów, więc nasi rodacy powinni się w tym spokojnie odnaleźć.

DLC

Żeby nie było nudno, autorzy postanowili uraczyć nas nowymi trybami, które trochę urozmaicają rozgrywkę. Fajnie, szczególnie, że dodają one tylko dobre rzeczy.

Joker

Karty Jokerów wtasowujemy do talii odpowiedzi, mimo, że wypisane mamy nich tylko pytania. Jeżeli jakiś z graczy podczas odpowiadania na jakieś pytanie rzuci jokerem, to automatycznie pytanie z tej karty zastępuje obecne. Gracz, który rzucił jokerem dorzuca swoją odpowiedź i dzieją się dwie rzeczy. Nie dość, ze zrobił twista, bo odpowiedzi innych graczy się nie zmieniają (o dziwo z reguły też pasują do nowego pytania), to jeszcze gość od Jokera ma łatwiej, bo mógł sobie przypasować dobrą kartę do wspomnianego Błazna.

Liberum Veto

Jeżeli nie zgadzasz się z wyborem Pierwszego Gracza, krzyczysz Veto. W takie sytuacji, pozostali gracze, wsposób demokratyczny wybierają lepszą odpowiedź – twoją lub wybraną przez Pierwszego Gracza. Jak wygrasz – punktujesz i możesz vetować dalej. Jak przegrasz, to nie dość, że masz zakaz vetowania do końca gry, to jeszcze oddajesz punkt na korzyźć gościa, z którym rywalizowałeś.

Licznik

Proste – pierwszy gracz, który rzuca odpowiedzą liczy na głos od 9 w dół. Zwiększa stres, zmniejsza czas rozgrywki. Konieczne przy duzej ilości graczy.

Karty Akcji

Do pudełka, autorzy wrzucili dodatkowo karty akcji, których użycie mocno urozmaica rozgrywkę. Jak dla mnie nie ma co ich rozgraniczać, tylko od razu można dorzucać do talii. Zasady są przecież tak prostę, że można od razu sobie trochę tę rozgrywkę ubogacić.

PRZYBIEŻELI DO BETLEJEM, STO LAT, STO LAT, STO LAT, STO LAT…

Loża Szyderców to gra imprezowa. By dobrze się przy niej bawić, wypadaloby wypić chociaż troszkę piwka, bo na trzeźwo, mam wrażenie, że takie żarty raczej nie wchodzą. Gra jest dość wulgarna, a przy odpowiednim zestawie osób i odpowiedzi, może stać się bardzo wulgarna. Jak to przy grach tego typu istnieje szansa braku regrywalności, jednak na szczęście dostajemy prawie 500 kart, więc powinno to się stać dopiero po dłuższym ograniu. Zalecam jednak ,od czasu do czasu odpocząć od Loży, bo rzeczywiście karty mogą się opatrzeć.

Czy ja będę w to grać? Nie jestem gościem, który grywa w planszówki mocno na imprezach, więc jeżeli tak, to raczej rzadko. Na szczęście (lub nie) mam ekipę, którą takie żarty śmieszą, więc nie powinno być problemu ze znalezieniem chętnych.

Jeżeli jednak jesteś planszówkowym imprezowiczem i nie boisz się chamskich tekstów, to spokojnie 80 zł, za tę grę możesz wydać.

Czy gra zmieniła moje życie? Nie. To jest dobra imprezówka, od których nigdy zbyt wiele nie wymagam. No i trzeba zaznaczyć ponownie, że to jest kopia (dostosowana do naszego rynku) znanej i lubianej gry.

I CO DALEJ?

No właśnie. Co jeżeli gra nam się znudzi? Albo inaczej. Karty nam się opatrzą. Na szczęście autorzy pomyśleli, że coś takiego ma prawo się zdarzyć i już w połowie września pojawią się dwa nowe produkty z serii Loża Szyderców – wersja Black (mocniejsza wersja gry z całkiem innymi kartami) oraz Wiejskie Sprawy (czyli dodatek do dowolnej wersji, inspirowany sprawami parlamentarnymi.

Jeżeli macie jakieś pytania co do samej rozgrywki, to zapraszam do kontaktu mailowego lub w formie komentarza pod wpisem.

Dziękujemy autorom za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.

 

stopwatch embryo
2-40 Graczy ok. 0,5h. -2h. 16 +
Plusy:

  • Łatwa i prosta gra imprezowa;
  • Bardzo dużo kart, co powinno zagwarantować pewną regrywalność;
  • Jakość kart wydaje się dość dobra;
  • Bardzo fajne wariany dodatkowe;
  • Chamski, ale nawet śmieszny (wiadomo o gustach się nie gada) poziom humoru…
Minusy:

  • … który dla wielu może być zbyt chamski;
  • Mylące rewersy kart;
  • Karty niestety się sklejają.

 

Więcej na: boardgamegeek.com | Loża Szyderców

Grę kupicie tu:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze posty
Szukaj