Monopoly

Ten tekst został stworzony z okazji Prima Aprilis

Każdy z nas grał w Monopoly. Gra dostępna w prawie każdym sklepie, gdzie pojawiają się planszówki. Na potęgę kupowany do dzisiaj. Co takiego jest w tym tytule? Dlaczego miliony osób na całym świecie wciąż go kupuje?

Bycie przedsiębiorcą proste nie jest. Trzeba być ogarniętym, zwracać uwagę na wiele czynników i otoczenie, być czujnym i często bezwzględnym w swoich decyzjach. Monopoly stara się uczyć przedsiębiorczości – czy robi to dobrze?

Monopoly jest grą ekonomiczną dla 2 do 8 osób. Pojedyncza rozgrywka potrafi potrwać nawet kilkanaście godzin, ale świetnie oddaje to nieprzewidywalność rynku – w końcu, niby możemy coś zaplanować, ale często wymyka się to poza ramy czasu, które mieliśmy zamiar poświęcić na wykonanie planu – z różnych powodów. Do gry może spokojnie usiąść nawet ośmiolatek, ponieważ zasady, mimo wielu możliwości, są banalnie proste.

Pudło jest wypchane świetnie wykonanymi elementami. Od planszy, po której będziemy się poruszać (podzielonej na dzielnice/miasta – w zależności od wersji, w którą gramy), przez metalowe piony, aż po karty i przede wszystkim pieniądze, które świetnie oddają klimat i pokazują nawiązanie do głównego tematu gry – biznesu.

W grze każdy z graczy wciela się w przedsiębiorcę, którego celem jest stać się monopolistą. Będziemy kupować działki, budować domy, a nawet hotele. Gracze, którzy wpadną na nasze pole, będą musieli nam zapłacić – nocleg przecież darmowy nie jest. Genialnie to pokazuje, że pieniądze zainwestowane w trafiony biznes, szybko się zwracają. W tym przypadku “trafionym” będzie pole, na które inni gracze będą wpadać częściej – co jest logiczne, bo im popularniejsze miejsce, tym więcej na tym zarobimy.

Jak trafimy pionem na jeszcze-nie-kupioną-działkę, będzie czekała nas trudna decyzja. Albo ją kupimy, co oczywiście pociągnie nas po kieszeni, albo zrezygnujemy z zakupu, co spowoduje, że działka wpadnie pod młotek – licytację, w której będą mogli uczestniczyć pozostali gracze. Ach – świetna sprawa. Decyzyjność w zakupach ma kluczowe znaczenie, bo oszczędzanie jest ważne, jednak na nim nie zarobimy, dlatego ważnym jest wybierać takie działki, na których w przyszłości będziemy mogli zarobić najwięcej. Niestety nie jest to takie proste, bo ruch oparty się na losowości – rzucie kostkami – co świetnie oddaje ducha prawdziwego życia, bo przecież nie na wszystko mamy wpływ.

Jak na prawdziwą grę ekonomiczną przystało, dostajemy mechanizmy sprzyjające b2b. Będziemy negocjować i handlować. Będziemy mogli wymieniać się zakupionymi przez nas kartami, dopłacić gotówką, czy w całości je odkupywać. Ma to na celu uzyskanie wyłączności na całej dzielnicy/mieście, co otworzy nam furtkę do zbudowania na niej swoich nieruchomości.

Gra, jak życie, może trwać bardzo długo. Szczególnie gdy nad stołem spotkają się wybitni gracze i wielcy szczęściarze – gra może być bardzo wyrównana przez długie godziny. Jednak gdy ktoś po drodze zbankrutuje, będzie mógł z czystym sercem stanąć od gry i np. przygotować grającym obiad, żeby nie umarli z głodu – co świetnie socjalizuje przyjaciół.

Monopoly zainspirował mnie i wyznaczył kierunek w moim życiu. To dzięki niemu poszedłem na Ekonomię i skończyłem specjalizacje powiązaną z przedsiębiorczością. Jeżeli już siadam do komputera, by pograć, to często włączam strategie ekonomiczne, jest to zdecydowanie mój ulubiony gatunek gier. W wolnym czasie oglądam TVN24Bis i śledzę wieści gospodarcze z całego świata.

Mocno polecam tę grę – zmieniła moje życie.

*Zdjęć niestety nie zrobiłem, bo było za ciemno – późno skończyliśmy :/

1 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze posty
Szukaj