Wydawnictwo Galakta zapowiedziało premierę gry Nidavellir na 26 maja! Gra zbiera bardzo pochlebne recenzje oraz wysokie notki na BGG, więc wszystko wskazuje na to, że będzie to hit – a jak dobrze wiemy, ten rok będzie w hity obfitować.
Opis wydawcy
Dziś chcemy Was zabrać o krainy Nidavellir – krasnoludzkich terenów, które planuje zaatakować chciwy smok. Stawiamy na ten tytuł dobrą monetę! Autorem jest Serge Laget – twórca takich nowatorskich mechanik jak ukryty zdrajca w Shadows over Camelot, jednej z najcichszych gier, jakie zostały wydane w druku Mystery of the Abbey, czy mitologiczne Mare Nostrum. W grze wcielimy się w Elvalandów – w kulturze krasnoludów to tytuł oznaczający dowódców wojennych i członków rady królestwa. Czas rozpocząć rekrutację brodatych wojaków!
Smok Fafnir
W Królestwie Krasnoludów od tysiącleci panował pokój…
Niestety, w dzikich i mroźnych krainach Nidavelliru nic nie trwa wiecznie. Kres spokoju nadszedł, gdy zapomniane zło zbudziło się ponownie.
Straszliwe dudnienie wstrząsnęło fundamentami krasnoludzkich miast, a piekielne płomienie rozdarły niebo. Gdzieś daleko, wśród mrocznych i nieznanych ostępów kontynentu przebudziło się coś złowrogiego. Nikt nie wiedział, skąd się wzięło. Bezlitosny smok Fafnir, Uwięziony wspólnymi siłami krasnoludów i czarodziejów wieki temu, właśnie się uwolnił, aby dokonać zemsty: grabić i palić wszystko na swej drodze. I jak przystało na każdego mądrego złodzieja, wyruszy tam, gdzie chciwość doprowadziła do największego nagromadzenia złota: do Królestwa Krasnoludów!
Jako czcigodny Elvaland, szanowany członek rady i dowódca wojenny, zostałeś wysłany przez króla, aby powołać armię zdolną przeciwstawić się temu krwiożerczemu potworowi i pokonać go. Musisz odwiedzić każdą karczmę w królestwie, nająć najzdolniejszych krasnoludów oraz zwerbować najbardziej prestiżowych bohaterów, by ZEBRAĆ jak najlepszy ODDZIAŁ i pokonać śmiertelnego wroga! Działaj z należytą sumiennością, a przede wszystkim nie szczędź wydatków, bo o ile król nagrodzi najlepszych z was, zapewne również ukarze tych, którym udało się powołać zaledwie nędzną zbieraninę straceńców!
Lepszy swój grosz niż cudzy trzos
W każdej turze w Nidavellir będziemy odwiedzać kolejne karczmy, by zrekrutować kolejnych krasnoludów do swojego oddziału. Każda karczma jest rozpatrywana po kolei: zaczynając od Karczmy pod Rozbawionym Goblinem. Po rozpatrzeniu Karczmy pod Rozbawionym Goblinem, Elvalandowie przechodzą do Karczmy pod Tańczącym Smokiem, a potem do Karczmy pod Błyszczącym Koniem. Jako pierwszy wybierać będzie Elvalandach, który wygrał licytację monetą o najwyższej wartości. Po nim, w kolejności kolejni idąc od najwyższych do najniższych nominałów. Dowódcy wybierają kolejne krasnoludy, które zasilą ich armię przeciwko smokowi.
Dobór krasnoludów jest bardzo ważny. Krasnoludy, które są wybrane do odpowiednich drużyn są odważniejsze – dadzą więcej punktów zwycięstwa na koniec gry. Każda klasa krasnoludów ma swój własny sposób punktacji: kowal, łowca, wojownik, odkrywca i górnik. Skrupulatna rekrutacja pozwoli Ci przyciągnąć do swojej armii potężnego bohatera który da dodatkowe punkty na koniec gry.
Wdowi grosz
Co zrobić, kiedy trudno nam wygrać licytację? To proste. Trzeba zwiększyć nominał swoich monet. W grze będziesz mógł zwiększyć wartość złotych monet dzięki mechanice „coin builder”, by w następnych licytacjach łatwiej przebić zakłady innych graczy. Jak to zrobić? To bardzo proste:
- Odkryj monety znajdujące się w twojej sakiewce,
- Zsumuj wartość obu tych monet,
- Odrzuć z sakiewki monetę o najwyższej wartości,
- Weź z Królewskiego Skarbca monetę o wartości równej uzyskanej sumie i umieść ją w twojej sakiewce.
- Z powrotem zakryj monety znajdujące się w twojej sakiewce.
To naprawdę proste!
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.