W tym miesiącu pojawi się kilka ciekawych premier, na które czekałem od dłuższego czasu. Będą to przede wszystkim to dodatki do moich ulubionych tytułów, jednak na szczęście nie zabraknie również pełniaków.
PIERWSI MARSJANIE
Premiera: koniec września
Wydawnictwo: Portal Games
Kiedyś zapowiadany na GenCon (był tam dostępny, oczywiście wersji anglojęzycznej), następnie przesunięty na koniec sierpnia, po czym wrzucony na okolicę 20 września… Tytuł opisywałem w poprzednich premierach (sierpniowych), więc nie będę się tu rozczulać. Przesunięcie (lub nieprecyzyjne określenie daty premiery) mnie jakoś wybitnie nie zabolało, bo i tak miałem urlop.
DOOM
Premiera: 20 września
Wydawnictwo: Galakta
Taktyczna strzelanka na licencji gry komputerowej Doom. Świetne figurki, dynamiczna akcja, demony oraz hektolitry krwi. Przecież to musi być dobre.
EWOLUCJA (dodatek do XCOM)
Premiera: 20 września
Wydawnictwo: Galakta
Stosunkowo niewielki dodatek do świetnej gry kooperacyjnej XCOM. Dodaje nowe jednostki, nowych wrogów, nowe misje i kilka nowych zasad. Zapowiada się bardzo ciekawie, szczególnie dla mnie, bo jestem wielkim fanem tej gry. Aplikacja w telefonie wykorzystana w genialny sposób.
KRÓLESTWO JABBY (dodatek do Imperium Atakuje)
Premiera: 20 września
Wydawnictwo: Galakta
Nowy dodatek do genialnego Imperium Atakuje (Star Warsowej wersji Descenta). Przenosimy się na Tatooine, by wejść w szranki (i współpracować) z Jabbą – królem przestępczego półświatka. Nowa (pełna) kampania, nowi bohaterowie, przeciwnicy, misje fabularne, poboczne oraz konfrontacyjne. Dużo dobra w niewielkim pudle!
/// Nie ma to jak napisać o premierach w nadchodzącym miesiącu w jego połowie. Wybaczcie, ale wcześniej nie miałem zwyczajnie czasu i możliwości. Powyższe gry, to nie są oczywiście wszystkie tytuły, które wychodzą we wrześniu. To są tytuły, które chociaż trochę mnie interesują. Jest to lista ciekawych gier o zbliżonym guście do mojego.
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.