Publicystyka – Znaczenie Polskich Nagród Planszówkowych

Umówmy się – nagrody związane z grami planszowymi w naszym kraju są gówno warte. Wydawcy zbytnio nie ubolewają nad faktem, gdy ich najlepszy tytuł nie wygra statułetki Planszowej Gry Roku, a tym bardziej Planszowgo Gram Prix. Oczywiście, gdy wygrają w poszczególnych konkursach (lub plebiscytach) to się tym pochwalą na fanpage’u, bo przecież wypada.

Dlaczego tak jest? Dlaczego na rozdaniu tych nagród zależy przede wszystkim tylko tym, którzy te nagrody rozdają? Ano głównie dlatego, że obecnie, zwycięstwo nie przekłada się jednoznacznie na sprzedaż. Oczywiście, jeżeli taka Planszowa Gra Roku odbędzie się na Pyrkonie, to podczas tej imprezy sprzedaż zwycięzców w poszczególnych kategoriach chwilowo wzrośnie – ale efekt jest bardzo krótkotrwały, by nie powiedzieć „weekendowy”.

Dość sporym problemem jest również podejście do poszczególnych rodzajów nagród i sposobu ich wybierania. Np. gracze (ale też wydawcy, szczególnie ci rozpoznawalni, żeby nie powiedzieć znani), mam wrażenie, że bardziej szanują plebiscyty (czyli te konkursy, w których głosują ludzie — masowo). Jak dobrze wiemy, są to konkursy popularności, bo im więcej pudełek się sprzedało, tym gra ma większe szanse na zaistnienie przy wybieraniu takiej nagrody (bo więcej ludzi miało szanse w to zagrać). Mniej szanowane, czyli konkursy, w których zwycięzców ogłasza wąskie grono (np. Planszowa Gra Roku, gdzie za wybór laureatów odpowiedzialna jest kilkudziesięcioosobowa — może za duża? – Kapituła), nie mają w naszym pięknym kraju dobrego PR – bo kim są ci ludzie, co decydują o tym, że ta gra, jest lepsza od innej? Dziwne, bo właśnie takim konkursem jest niemieckie Spiel des Jahres, czyli najbardziej znacząca nagroda na całym świecie.

I tutaj przechodzimy pewnego rozstrzału w postrzeganiu takich nagród. Jako przykład przytoczę Ignacego Trzewiczka (którego, bardzo lubię i szanuję, żeby nie było) z Portal Games. Otóż w „Planszówkach TV” zdarzyło mu się powiedzieć, że o wiele bardziej szanuje plebiscyty, że to głos ludu jest dla niego najważniejszy. Po czym cieszy się jak dziecko (a z nim całe wydawnictwo), gdy (moja ulubiona gra poprzedniego roku) Detektyw dostaje nominację do Spiel des Jahres w kategorii gier zaawansowanych. Oczywiście cieszą się zasłużenie, bo jest czym. Jednak jak widać – dla Prezesa konkursy rozstrzygane przez „kilka znających się na tym osób” są również bardzo ważne. Wiadomo, że Niemcy pracowali bardzo długo na to, by ich konkurs był tym najważniejszym i najbardziej docenianym. Ma on olbrzymi wpływ na sprzedaż, jednak dalej jest to nagroda wybierana przez wąskie grono. I właśnie takim polskim Spiel des Jahres, nagroda Planszowa Gra Roku chce być. Jednak do tego potrzeba czasu, wsparcia zarówno mediów, ale również wydawców i graczy.

Nie piszę tego dlatego, że uważam, że jeden rodzaj nagród jest ważniejszych od drugiego – nie tędy droga. Uważam, że wszystkie powinny mieć spore znaczenie dla branży gier planszowych bo zarówno głos ekspertów, jak i demokratycznych głos ludzi ma sens. Jednak by do tego doszło, nie powinniśmy kończyć rozmowy o nagrodzie, tydzień po ogłoszeniu jej wyników. Powinniśmy tym powinniśmy żyć przez cały rok, zarówno w internecie, jak i na konwentach, w sklepach, czy bezpośrednio w placówkach wydawców oraz na ich stronach internetowych. Nie powinniśmy też jechać po nagrodach, ale wspierać ich twórców, dyskutować o słuszności wyborów, sposobie ich wybierania, czy nawet składzie Kapituł – dyskutować, a nie mieszać z błotem.

Ważną sprawą jest również konsolidacja i tworzenie wspólnych nagród. Bardzo dobrymi przykładami na ten temat są wspomniane już przeze mnie Planszowa Gra Roku i Planszowe Gram Prix, których twórcy zbierają przedstawicieli różnych mediów i ludzi znających się na grach (organizatorów wydarzeń, animatorów) i radzą się ich – jak powinien wyglądać regulamin, kategorie itd. Zastanawiam się, czy jest sens robienia własnych wyróżnień (każdy blog/vlog swoje). Oczywiście wszyscy mają do tego prawo, ale czy jest to potrzebne? Zamiast łączyć siły i komunikować światu wieści związane z tymi największymi nagrodami, to siejemy małymi konkursami, a w rozumieniu odbiorcy każdy jest tak samo – mało – ważny.

Wracając do widoczności, to przeciętny gracz mało o zwycięzcach, czy samych nagrodach wie. Jest to wina wielu osób – od organizatorów, poprzez media, kończąc na wydawcach, a nawet sklepach. Otóż, informacje o nagrodach powinny być dostępne – wszędzie. Strony konkursów należy aktualizować, a kanały social mediowe muszą tętnić życiem – wrzucać info o grach (i o tym, co się z nimi dzieje), publikować recenzje itd. Recenzenci powinni szerzej zająć się zwycięzcami i nominowanymi – wrzucać teksty związane ze zwycięskimi tytułami (wspomniane recenzje, ale również jakieś opisy czy porównania) oraz konkursami. Skoro są to najlepsze gry, to chyba warto przyjrzeć się im bliżej? Przejdźmy do wydawnictw, które trochę śpią w tej sprawie, a mają olbrzymi wpływ na to, czy nagroda w oczach gracza ma znaczenie. Komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja (nie tylko o zwycięstwie, ale również o nominacjach). Jednakowo w internecie (bo najłatwiej), ale również w materiałach promocyjnych (zestaw promosek z okazji „Planszowej Gry Roku” – szczególnie możliwe przy rodzimych produktach), na pudełkach, czy w informacjach ofertowych. No i więcej entuzjazmu do samych konkursów, to wiele daje. Sklepy też mogłyby dawać więcej od siebie. Przy współpracy z wydawcami i organizatorami nagrody mogłyby powstać półki (i kategorie w sklepach internetowych) oznaczonych logiem danej nagrody (z opisem zjawiska oraz oczywiście z nominowanymi i zwycięskimi pudełkami). Jakby wpadła jakaś przecena, też chyba nie bylibyśmy obrażeni, co nie? A gdyby takie stoisko pojawiało się również na konwentach? No właśnie.

Oczywiście to wszystko wymaga olbrzymiej ilości czasu, pracy oraz pieniędzy, co bez współpracy wszystkich zainteresowanych jest nieosiągalne.

A wy co sądzicie? Jest sens wspierać rodzime konkursy? Czy są (lub mają szansę być) one czymś znaczącym dla przeciętnego gracza? Skoro Spiel des Jahres w Niemczech (co prawda po dziesięcioleciach działania) zyskał bardzo na znaczeniu, to polskie nagrody chyba też mają szansę to zrobić. Czy nie?

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze posty
Szukaj