Unboxing – Age of Steam: Edycja Deluxe

Właśnie ruszyła przedsprzedaż gry Age of Steam w polskiej edycji Deluxe, za której lokalizację odpowiada wydawnictwo Portal Games. Oryginalnie pudło zostało wydane przez Eagle-Gryphon Games, więc powinniśmy spodziewać się wysokiej jakości komponentów. Czy tak jest? Zapraszam do lektury.

Skoro Orło-Gryfy (czy jakkolwiek :D), to insercik. A jak insercik, to porządny. Tak jest i tym razem, jednak nie jest to oczywiście poziom ich najważniejszych tytułów, takich jak On Mars, czy Weather Machine. Plastik jest trochę cieńszy. No nic — mamy przykrywki, nic nie wypadnie — klasa. Szkoda, że nie dostaliśmy instrukcji co, gdzie wrzucić, bo jak zobaczycie niżej — lekko namieszałem, ale pakowałem grę przed lekturą instrukcji, więc za bardzo nie wiedziałem, jak będzie najoptymalniej wrzucić komponenty, by setup był najbardziej przyjazny.

Kafle torów są dobrej jakości, chociaż są one ubogie w ilustracje. Są surowe. Ma to oczywiście swoje korzyści, w postaci czytelności, jednak fani ładnych gier (a do takich należę), mogą czuć się trochę zawiedzeni.

Jeżeli chodzi o znaczniki, to dostaniemy dużo dysków (którymi przede wszystkim będziemy zaznaczać, kto wybudował, który tor) oraz kosteczki, które symbolizują towary. Nie pytajcie mnie jakie, bo dla rozrywki nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się jedynie kolor. W podstawowym pudle brakuje lokomotyw,, chociaż zapewne na immersję to wielkiego wpływu mieć nie będzie. Można je kupić osobno w sklepiku wydawcy.

Tak jak pisałem — insert siedzi. Zawartość muszę jeszcze lekko poprzekładać (zdjęcie powyżej), ale wszystko ma swoje miejsce — tutaj wydawca nie zwiódł. Świetnym rozwiązaniem (i banalnie prostym) jest dorzucenie przezroczystej plastikowej przykrywki, która chroni elementy przed ucieczką ze swojej przegródki.

Plansze są wykonane porządnie — na grubej tekturze. Jednak mają podobny problem do kafli torów — są surowe. Przez co znawcy sztuki mogą poczuć się lekko urażeni.

W pudle znajdziemy również woreczek na kosteczki towarów, które będziemy dolosowywać podczas rozgrywki oraz oczywiście instrukcję. Została ona napisana porządnie, chociaż mimo prostych reguł, wymaga skrupulatnej (i pewnie powtórnej) lektury, gdyż tytuł ma już swoje lata i pewne rozwiązania są dość nieintuicyjne lub archaiczne. Co nie znaczy, że są złe. Taki ich urok, że trzeba się w nie wgryźć, by spokojnie zacząć rozgrywkę — a o niej samej — w recenzji suburbiusa już za kilkanaście dni.

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie egzemplarzy do prezentacji w ramach patronatu.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie fb_postfoot.jpg
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze posty
Szukaj