Rebel jednocześnie ogłosił i rozpoczął przedsprzedaż drugiej „polskiej” edycji Eclipse, o zgrabny podtytule Drugi świt galaktyki. Dlaczego „polskiej” dałem w cudzysłów? Ano przetłumaczona zostanie jedynie instrukcja. Jednak nie bójcie się, gra jest prawie w całości niezależna językowo – poza nazwami akcji na planszetkach graczy, nazwami technologii i kilkoma szczególikami i właśnie instrukcją – oczywiście.
Grę możecie kupić, chociażby u naszych przyjaciół – w sklepie aleplanszówki.pl
Cała galaktyka cieszyła się pokojem przez wiele lat – po bezlitosnej i bestialskiej, trwającej ponad 3 tysiące lat wojnie najważniejsze rasy zamieszkujące kosmos podjęły tytaniczny wysiłek, by zapobiec powtórzeniu tego zaciekłego konfliktu.
Niestety zgoda nie mogła trwać wiecznie, między siedmioma gatunkami stale narasta napięcie wzmagając zamęt w Radzie. Stare sojusze rozpadają się, tworzą się nowe układy polityczne zawierane w ścisłej tajemnicy. Konfrontacja wydaje się tylko kwestią czasu…
Eclipse: Drugi świt galaktyki stawia Was na czele międzygwiezdnych cywilizacji, walczących o dominację nad rywalami. Do zwycięstwa prowadzi wiele ścieżek, zatem wybierzcie te, które najlepiej pasują do zalet i wad Waszych cywilizacji. Nie spuszczajcie przy tym z oka Waszych przeciwników!
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.