Dzień trzeci z pięciu. Jak dotychczasowe zapowiedzi od Galaktycznych? Podobają się? W moim przypadku mam mieszane uczucia – od bardzo dobrych, do gier, które w żaden sposób mnie nie zainteresowały. Czekam na jakąś bombę, której, póki co brakuje. Co nie zmienia faktu, że i tak jest dobrze. A co dzisiaj Galakta zapowiedziała? Zerknijcie sami.
Żeby dodatkowo zabawić się z fanami, wydawca postanowił wrzucić zagadkę w formie trzech pudełek z podpowiedziami nakierowującymi na konkretne tytuły. Ale okej, do konkretów:
Wojna Szeptów
Autorzy: Jeremy Stoltzfus | Wydawnictwo: Galakta | BGG
Wojna szeptów – to nasza pierwsza dzisiejsza zapowiedź. Tutaj nie prowadzicie armii do boju. W tej grze knujecie, spiskujecie i podszeptujecie tak, aby wywołać wojnę tam, gdzie najbardziej jest to Wam na rękę.
Koniec panowania zaciekłych Niedźwiedzi, dumnych Lwów, wytrzymałych Koni, dalekowzrocznych Orłów czy silnych Słoni. Nadchodzą rządy Węża, Szczura, Kruka i Pająka.
Kahuna
Autorzy: Günter Cornett | Wydawnictwo: Galakta | BGG
Kahuna – Czas sięgnąć po szamańskie sztuczki! Poprowadź swoje plemię do odkrycia nowych terenów. Zbuduj sieć mostów łączących kolejne wyspy, ale uważaj, żeby przeciwnik nie zniszczył Twojej pracy.
W tej dwuosobowej grze na podbój czeka 12 wysp. Masz 3 rudny na to, żeby ustawić swoje kamienie z punktacją na wyspach, albo zniszczyć ostatni most przeciwnika by odpadł z gry przed czasem.
Sword & Sorcery: Nieśmiertelne dusze – Nadejście Mroku
Autorzy: Simone Romano, Nunzio Surace | Wydawnictwo: Galakta | BGG
Bohaterowie nie ustępują w pogoni za swymi nieśmiertelnymi duszami! Tym razem przenosimy się do aktu drugiego. W tej kampanii przywita nas armia tych, którzy nigdy nie śpią i nie wymagają odpoczynku – horda nieumarłych. Przed Wami rozszerzenie Nadejście mroku do gry planszowej Sword & Sorcery: Nieśmiertelne dusze.
To rozszerzenie to kontynuacja przygód, które znacie z Sword & Sorcery: Nieśmiertelne dusze. Bohaterowie graczy próbują odzyskać swoje skradzione dusze. W czasie kontynuowania historii herosi rosną w siłę, odzyskując fragmenty swoich dusz.
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.