, ,

Horror w Arkham: Śmiertelna Głębia Nocy

Ile razy można powtarzać, że seria Arkam Files jest jedną z ulubionych, jakie spotkałem w grach planszowych? To samo oczywiście tyczy się zrecenzowanej niedawno przeze mnie trzeciej edycji Horroru w Arkham, która w Polsce nie została ciepło przyjęta – a szkoda, bo w moim odczuciu beton (zatwardziali fani serii) w tym przypadku racji nie ma.

No dobra – skoro już wiecie, że lubię podstawkę, to zdajecie sobie sprawę, z jakim podejściem siadałem do Śmiertelnej Głębi Nocy, czyli do pierwszego rozszerzenia trzeciego Horroru. Skoro główne pudełko dostarczyło mi tyle emocji – tego samego spodziewałem się po dodatku.

Śmiertelna Głębia Nocy jest typowym rozszerzeniem, do których Fantasy Flight Games zdążyło już nas przyzwyczaić – nie dostajemy za wiele nowego, poza tym, co już mieliśmy – tyle że w większej ilości. Mam wrażenie, jakby zostało to wycięte z podstawki, tylko po to, by dodać to do dodatku. Nie mam nic przeciwko takim rozwiązaniom, ponieważ rozkłada to cenę (oczywiście nie do końca we właściwych proporcjach) na dwa. Dostaniemy więc nowe scenariusze, badaczy, przedmioty, spotkania, wydarzenia, nagłówki itd. Jakiej to wszystko jest jakości?

Zacznę od tego, że mam wrażenie, że zawartość Śmiertelnej Głębi Nocy miała na celu zmniejszenie poziomu trudności, co mnie trochę zmartwiło. Zdają sobie sprawę, że wygranie któregokolwiek ze scenariuszy podstawowych było cholernie trudne i pewnie cała masa ludzi narzekała, na to, że się koło tego nawet nie zakręciła. Ja jednak ten poziom trudności w kooperacjach cenię najbardziej i o ile zmniejszenie w lekkim stopniu PT wyszłoby tej grze na dobre, to tak znaczne (przede wszystkim spotkania, ale również przedmioty, mocniejsi badacze itd.), doprowadziło do tego, że jeden ze scenariuszy z ŚGN przeszliśmy spacerkiem – wpadło nam wtedy więcej kart z rozszerzenia – a o zwycięstwo w drugim praktycznie się otarliśmy. Mam nadzieję, że kolejne dodatki nie będą już bardziej ułatwiać gry, a wręcz przeicwnie – lekko ją utrudnią, by było chociaż trochę “jak dawniej”.

I teraz się zastanawiam, czy dodanie tej zawartości od razu do pudełka z grą podstawową, byłoby dobrym rozwiązaniem, bo PT od razu byłby dużo niższy i zraziłby do siebie fanów serii. Dodanie jednak takich treści w rozszerzeniu lekko mija się z celem, bo tych, których już zniechęciła trudność, dodatek nie będzie mógł przekonać – oni już od gry się odbili. Jest to takie trochę balansowanie na krawędzi.

Z rzeczy, które dostaliśmy – dwa scenariusze są bardzo ciekawe fabularnie, a jeden z nich wprowadza nawet mechanizm mocno wykorzystujący modułowość planszy – nigdy nie byłem jej przeciwnikiem, a teraz w pełni ją doceniłem. Drugi scenariusz wprowadza nas w świat gangsterskich potyczek, a raczej każe wyjaśnić, co jest ich powodem.

Jestem fanem dodawania tego samego w większych ilościach, jednak zabrakło mi więcej nowinek mechanicznych, których pełne są kolejne dodatki np. w Horrorze w Arkham LCG – tam każdy nowy cykl dodaje coś innowacyjnego – co mi się bardzo podoba. Oczywiście w planszówce jest to dość trudne, ale nie niemożliwe. Nowi badacze są bardzo ciekawi i sprawiają wrażenie trochę “lepszych” od tych, z którymi mieliśmy przyjemność obcowania wcześniej – oczywiście nie grałem setek razy, by dywagować nad zachowaniem balansu, jednak moje pierwsze wrażenie w tym temacie jest właśnie takie. To samo zresztą tyczy się również spotkań, w których często otrzymujemy przedmioty i sojuszników. Jeżeli już przy spotkaniach jesteśmy, to miałem wrażenie, że straciły trochę na klimacie – duża część z nich opierała się na treści typu “jesz kotleta w barze i coś się dzieje” – oczywiście nie dosłownie, ale znaczenie było podobne.

Mam nadzieję, że kolejne dodatki dadzą nam trochę więcej, bo mimo że (jak zwykle przy tej grze) bawiłem się świetnie, to emocji było ciutkę mniej. Zastanawiam się jednak czy zakup tego dodatku jest konieczny – napewno tak, jeżeli mocno ograliśmy podstawkę, lub poziom trudności jest dla nas zdecydowanie za wysoki. Jeżeli natomiast wciąż czerpiemy przyjemność, a dostawać łomot zwyczajnie lubimy, to poważnie bym się nad zakupem zastanowił. Nie zrozumcie mnie źle – to dalej jest bardzo dobry dodatek, jednak ma kilka wad (dla mnie), o których mocno trzeba wspomnieć, bo gra podstawowa zrobiła nam mnie mega dobre wrażenie, więc po dodatkach spodziewałem się tego samego.

Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przesłanie dodatku do recenzji.

Plusy:

  • Bardzo ciekawe dwa scenariusze;
  • Więcej tego, co już znamy;

Minusy:  

  • Zbyt obniżony poziom trudności;
  • Treści na kartach lekko słabsze pod względem klimatu.

Więcej na: boardgamegeek.com | Galakta

Grę kupicie tutaj:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments