, ,

Brzdęk! W! Kosmosie! – Stacja Kosmiczna 11

Galaktyka wciąż pogrążona jest w terrorze. Lord Eradicatus wciąż trzyma mieszkańców systemu w swoim żelaznym uścisku. My jednak przenosimy się na obrzeża zewnętrznych rubieży, gdzie orbitują Stacja Kosmiczna 11. To tam lojalna lordowi Eradikatusowi Komandor Preon prowadzi badania i produkcje nowoczesnych implantów. Nasz cel? Ukraść co się da i wykiwać lojalną funkcjonariuszkę. Rozpocznijmy więc włam do Stacji Kosmicznej 11 dodatku do gry Brzdęk! W! Kosmosie! Prosto od Lucrum Games.

Kosmiczne Nowości

Przed wyruszeniem na włam, należy porządnie zbadać teren, żeby nie dać się zaskoczyć niespodziankom. Co więc znajdziemy na Stacji Kosmicznej 11?

Przede wszystkim nowe rozszerzenie wprowadza tytułową stację. W pudełku znajdziemy 7 elementów planszy, które należy połączyć z trzema kawałkami z podstawowej części kosmicznego Brzdęka (ewentualnie z dwoma wykorzystując element z dodatku).

Drugą zawartością są karty przygody. Wśród 40 kart, które łączymy z podstawową talią, znajdziemy nie tylko przeciwników i gadżety, które rozwiną naszą rękę. Wśród nowości znajdują się implanty, które odpowiednio zagrane stają się naszym pasywnym bonusem.

Finalnie jako dodatek kosmetyczny, który pozwala wczuć się w klimat, występuje znacznik komandor Preon. Służy on do śledzenia postępu furii, tak jak to było w przypadku znacznika lorda Eradikatusa.

Wyprawa ns Stację

Tytuł dodatku nie jest tylko chwytem marketingowy. W rozszerzeniu otrzymujemy komponenty, do zbudowania Stacji Kosmicznej 11, a następnie próbujemy się do niej włamać. Nowa plansza, to nie tylko nowa przygoda. Dzięki powiększeniu Brzdęk! W! Kosmosie! o nową mapę rośnie też regrywalność tytułu. Przejadła się wam już ciągła wycieczka do Lorda Eradikatusa? Nic prostszego, jak wpaść z wizytą do pani komandor. Przeje się wam już miejscówka Preon? Wróćmy więc do podstaw. Dzięki możliwości mieszania rozgrywki z jednej planszy na drugą nie czuć monotonni, którą często odczuwam, grywając w jeden i ten sam tytuł.

Regrywalność i urozmaiconą rozgrywkę fundują nam również nowe karty. Nie tylko rozbudowujemy podstawową talię o ponad 40 kart, ale też delikatnie zmieniamy mechanikę. Można rzec, że dodajemy szczyptę pikanterii do gry. Moduły zagrywamy tak jak normalne karty. Mają one pewne bonusy, które mogą się wydawać nieopłacalne w stosunku do innych kart. Co więc jest takiego w nich wyjątkowego i unikatowego, że warto je zbierać? W kosmicznym Brzdęku wprowadzone zostały specjalne kryształy, które zbieramy na mapie. No i właśnie dzięki nim mamy możliwość „zainstalowania” naszego modułu. Co to więc oznacza dla nas? Poprzez wydanie jednego kryształu przy zagraniu karty modułu, możemy zrobić z niej kartę pasywną. Tutaj mam na myśli taką kartę, która zawsze jest w grze i przy każdym zagraniu naszej ręki dostajemy bonus z modułu.

Mini nowością, którą wprowadza już sama Pani Komandor Preon to osobiste kapsuły ratunkowe. Gracze Brzdęka na pewno kojarzą tor wkurzenia naszego „darczyńcy”. Prócz dodawania do sakiewki czerwonych kosteczek łowców komandor Preon popada w panikę i uruchamia dla nas specjalne kapsuły ratunkowe. Ale, zaraz, przecież już są standardowe kapsuły, więc w czym ta nowość, prawda? No tak, ale „osobiste” kapsuły pani komandor występują w module ze skarbami. Niestety, za skorzystanie z nich dostaniemy tylko 10 pkt, ale możemy czmychnąć przed niechybną śmiercią z rąk naszego wroga. A jak zapewne wiecie, śmierć oznacza również brak udziału w punktacji. Czasem więc warto zaryzykować, niż zupełnie odpaść.

Warto również wspomnieć o jednym szczególe znajdujących się na kartach z dodatku. Zapewne u części z was narodziło się pytanie, co zrobić z dodanymi kartami? Przecież na logikę rewers mają taki sam, co podstawowa wersja. Jak więc je rozdzielić? No i tutaj przychodzi na pomoc mało widoczny znak wodny na opisie karty. Z jednej strony, bardzo dobre rozwiązanie, z drugiej, widywałem lepsze. Jak więc to działa? Na kartach, a dokładnie pod opisem umiejętności karty, znajduje się znak wodny Komandor Preon (uf, dużo jej). Jest on na tyle mało widoczny, że nie przeszkadza ono w normalnej grze i ciężko jest odróżnić karty z dodatku od podstawowej wersji. Z drugiej jednak strony, ostatnio recenzowany przeze mnie dodatek do pewnej gry o Zachodnich Królestwach robił to dużo lepiej. Nie jest to oczywiście jakaś rażąca wada, lecz osobiste preferencje.

Dobry włam, czy słaby łup?

Dodatek nie jest duży w swojej zawartości, ale wprowadza sporo nowości. Skoro wszystkie nowinki zostały już omówione, to nie pozostaje mi nic innego, jak odpowiedzieć na dręczące mieszkańców Drogi Mlecznej pytanie? Czy Stacja Kosmiczne 11 to dobry dodatek? Czy może jednak w kosmosie nikt nie usłyszy jej krzyku? Zatem bez ogródek mówię, że… jest dobrze. Nawet bardzo dobrze.

Po pierwsze, bardzo, ale to bardzo mi się podoba nowa mapa. Kształtem przypomina owal, wydaje się z pozoru przez to mniejsza, ale regrywalność i odświeżenie, jaką oferuje, to po prostu miód na moje nerdowskie serduszko. Lubię Brzdęka, zarówno tego kosmicznego, jak i ze smokiem, ale w którymś momencie czuję przesyt śmigania po jednej mapie. Dzięki Komandor Preon ta rutyna zostaje zniwelowana i mogę z jeszcze większą ochotą wyruszyć po łupy. Dziękuję, Pani komandor!

W ogólnej ocenie myślę, że warto zainteresować się tym rozszerzeniem w szczególności, jeśli spodobała nam się podstawowa cześć kosmicznego Brzdęka. Nora mapa, „uaktualnienie” mechaniki poprzez dodanie kart modułów odświeża tytuł, ponownie, daje sporą regrywalność i sprawia, że sama podstawka jest jeszcze fajniejsza!

Po drugie, karty modułów oraz same karty z dodatku, wraz z memami, odświeżają jeszcze bardziej rozgrywkę. Nie powiem, że możliwość zainstalowania modułu w znaczny sposób zmieniło mój styl gry. Dzięki temu ignorowane wcześniej kryształy stały się dla mnie priorytetem. Niestety, tutaj pojawia się minus łączenie obu talii. Kart jest tak dużo, że te z dodatku mogą wejść bardzo rzadko. Jest to trochę przykre, ale nic na to nie poradzimy.

Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za przekazanie rozszerzenia do recenzji.

Plusy:

  • Ogromną zaletą jest nowa plansza,
  • Zwiększenie regrywalności,
  • Moduły w ciekawy sposób urozmaicają rozgrywkę,
  • „Znak wodny” na kartach umożliwia nam wyciągnięcie dodatkowych kart z podstawki.

Minusy:

  • Słabe łączenie niektórych elementów mapy,
  • Pudełko mogłoby być odrobinę większe,
  • Zakoszulkowane karty nie mieszczą się w pudełku z podstawką i „latają” w pudełku z dodatku.

Więcej na: boardgamegeek.com |Lucrum Games

Grę kupicie tutaj: aleplanszówki.pl

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze posty
Szukaj