, ,

Marvel United: Spider-Geddon

Szaleństwo serii Marvel United trwa w najlepsze. Po podstawowej odsłonie, w której mogliśmy wcielić się w postaci Avengersów, mieliśmy okazję poznać serię rozszerzeń, gdzie niemal każdy mógł znaleźć swojego ulubionego bohatera. Co ciekawe, pojawił się również dodatek zatytułowany Spider Verse, nie lada gratka dla fanów popularnego człowieka-pająka. Fenomen dwóch części animacji o multiversum w świecie, a właściwie światach, Spider-Mana, przynosi również komercyjne konsekwencje. Stąd kolejny tytuł znanej, i wydaje się, lubianej serii – Spider-Geddon.

Warto jednak zauważyć, że obecna odsłona to teoretycznie pełnowartościowy produkt. Mianowicie nie jest on dodatkiem, nie trzeba być posiadaczem podstawowej wersji, żeby mieć wszystkie komponenty. W pudełku znajdziemy wszystko czego potrzebujemy do rozegrania pełnej rozgrywki. No, prawie wszystkiego. Nie mamy podstawowych bohaterów, których z jednej strony wcale nie potrzebujemy, ale z drugiej, o ile mniej frajdy daje gra bez Petera Parkera, Milesa Moralesa i Gwen. Żeby mieć komplet postaci tego uniwersum trzeba niestety zaopatrzyć się we wspomniany wcześniej dodatek.

Plusem natomiast jest to, że posiadając jakąkolwiek grę podstawową z tej serii (jest jeszcze Marvel United X-Men – nasza recenzja tutaj), to każdy dodatek świetnie będzie się z nią łączył. Co pozwala tworzyć alternatywne połączenia światów nawet nieznanych jeszcze z komiksów. Choć wydaje się, że przerobiono już każdą wersję i trudno wymyślić coś oryginalnego.

W obecnej odsłonie otrzymujemy nowe postaci. Część będziemy znać z kinowych hitów, choćby oryginalnych Spider-Punka i Spider-Mana Noir. Inne możemy kojarzyć z komiksów, ale mam wrażenie, że znane będą tylko najbardziej zatwardziałym fanom. To też ciekawy krok, ponieważ zachęca do zgłębiania tego świata i poznawania związanych z nim bohaterów. 

Jeżeli chodzi o podstawową mechanikę, to nie wprowadzono żadnych spektakularnych zmian. Standardowo mamy do czynienia z grą kooperacyjną, w której kierując poczynaniami bohaterów (mamy ich do wyboru sześcioro) próbujemy przeciwstawić się Łotrowi i jego niecnym zamiarom. Gracze zagrywając kolejno karty, tworzą tak zwaną oś fabuły. Zawsze można skorzystać z symboli współgracza wykonującego poprzedni ruch, co wprowadza dodatkowy aspekt pracy zespołowej. Wiadomo przecież, że z „czarnym charakterem” nie uda się wygrać w pojedynkę. Zasady gry przewidziane są dla graczy familijnych, dlatego nie spodziewajmy się skomplikowanych reguł. Ma być przede wszystkim przejrzyście. Jest, bo do dyspozycji mamy w zasadzie trzy ikony. Ruch – pozwalający przemieszczać się po lokacjach, atak – czyli dosłownie zadanie ciosu zbirom, samemu Łotrowi lub jego poplecznikom, i heroiczna akcja – ratowanie cywili lub eliminowanie zagrożeń ze strony Łotra.

Tak jak w pierwowzorze, zanim dobierzemy się do skóry naszego przeciwnika, należy wypełnić dwie z trzech kart misji: pokonanie zbirów, uratowanie cywili lub powstrzymanie zagrożeń, czyli kart utrudniających poczynania zespołu bohaterów w konkretnych lokacjach.

Ci co znają wcześniejsze odsłony Marvel United mogą być zawiedzeni wtórnością; właściwie gramy cały czas w tę samą grę. Zmieniają się postaci, plan Łotra trochę się różni się od wcześniejszych, ale co do zasady gramy tym samym schematem. W zależności od przeciwnika może być nam ewentualnie trochę trudniej lub łatwiej. Niezmiennie najlepszą strategią jest niemalże jednoczesne wypełnienie pierwszej i drugiej misji. Na początku ruch Łotra odbywa się po trzech zagraniach ekipy bohaterów. Przyparty do muru, po zrealizowaniu celu jednej misji, zwiększy aktywność – jego karta wchodzi co trzeci ruch. Jeżeli wypełnimy cel drugiej misji możemy ataki kierować bezpośrednio w Łotra. Stąd tak ważne sprzężenie działań. Jeśli wróg ma działać częściej, to przynajmniej spróbujmy zadać mu ciosy.

Najtrudniejsze w grze jest rozpoznanie mocnych stron przeciwnika. Należałoby wiedzieć czego spodziewać się po jego kartach, jakie potencjalne efekty mogą one wywołać, co wydarzy się w przypadku zatłoczenia lokacji (każda lokacja ma ograniczoną liczbę miejsc na zbirów i cywili), jakie konsekwencje będzie miał efekt Bam! (negatywny skutek działań Łotra). Dobry rekonesans pozwoli skutecznie planować ruchy. Da wiedzę na temat silnych stron Łotra i potencjalnych zagrożeń. 

Trzeba jednak zauważyć, że Spider-Geddon to lekko podkręcona rozgrywka, a przynajmniej może taką być. Otrzymujemy o wiele więcej możliwości, dodatkowe opcje, kilka wariantów rozgrywki. Ci, którzy znają wyłącznie podstawowy Marvel United, docenią tę ofertę. Podobne rozwiązania widzieliśmy co prawda przy X-Menach, ale mimo wszystko warto podkreślić, że można wejść w nieco bardziej zaawansowaną grę. 

Chociażby w formie postaci antybohaterów – tutaj w tej roli Anti-Venom i Superior Spider-Man. Mogą oni przybrać formę jednego z bohaterów, ale też stanąć po stronie zła, siejąc postrach w całej okolicy. Już ten dualizm zasługuje na ukłon w stronę projektantów. Poszczególne postaci również mają pojedyncze karty z efektem powiązanym z ich indywidualnymi cechami. Niewiele, ale choć tyle, by każda z postaci była wyjątkowa. Niektórzy bohaterowie mają opcję zagrania z ekwipunkiem, dodatkowymi kartami dającymi umiejętności specjalne, które wykorzystują w ramach ruchu. 

Pojawia się też możliwość pokierowania Arcyłotrem w specjalnym wariancie, gdzie jeden z graczy przejmuje w stery tego Złego. Traktuję to mimo wszystko jako opcję. Marvel United to przede wszystkim gra kooperacyjna, to jest jej atut, i w takiej odsłonie sprawdza się najlepiej. Twórcy oferują też karty specjalnych wyzwań. Co do zasady jest wszystkiego po prostu więcej. Dostajemy to co już dobrze znamy, ale mamy możliwość wprowadzenia rozgrywki na wyższy stopień wtajemniczenia. 

Czy w ogóle warto wchodzić jeszcze głębiej w uniwersum Marvel United? Szczególnie, że instrukcja już informuje o dodatkach, a może ostrzega? Jeżeli znasz ten koncept, to wiesz, że w rodzinnym gronie sprawdza się świetnie. Z tym pudełkiem otrzymujesz więcej wszystkiego i trochę trudniej. Nie ma też żadnego problemu, żeby łączyć wszystkie dotychczasowe wydania, rozgrywając unikatowe partie. Mimo to trudno tutaj o powiew świeżości, raczej spodziewajmy się wtórnych doświadczeń. Jednak na pewno znajdzie się wielu fanów Spider-Mana, którzy tylko dla tej postaci po raz pierwszy wejdą w serię gier Marvel United. Nie powinni się zawieść, bo Spider-Geddon utrzymuje wysoką formę poprzednich wydań. 

Plusy

  • angażująca rozgrywka
  • świetna rodzinna kooperacja
  • dobrej jakość figurki
  • kilka wariantów rozgrywki
  • możliwość łączenia różnych dodatków

Minusy

  • podstawowe postaci z uniwersum Spider-Mana dostępne tylko w dodatku
  • dla znających serię Marvel United, nowe postaci nie wpływają tak bardzo na regrywalność

Tu znajdziecie recenzję gry Marvel United: X-Men

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.

Więcej na boardgamegeek.com | Planszeo | Portal Games

Grę kupicie tutaj:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments