… no, może nie dosłownie „mamy”, bo nie dołącza bezpośrednio do redakcji – a wystąpi w serii (póki co, bez daty końcowej i z opcją rozszerzenia kooperacji) jako gość, czy raczej „współpracownik”.
Chcielibyśmy przedstawić wam człowieka, którego najprawdopodobniej wszyscy dobrze znacie, a jeżeli nie, to znać powinniście.
Łukasz Stanczewski, znany jako Planszowa Panda lub BoardgamePanda – czyli człowiek orkiestra w świecie gier planszowych. Grał we wszystko, a jeżeli w coś nie grał, to najprawdopodobniej ta gra po prostu nie istnieje. Ma swój kanał na FB/YouTube, na którym w formie publicystycznej, opowiada o grach planszowych. Nigdy nie chciał i w sumie ciągle nie chce być kojarzony z recenzjami, bo jak sam mówi – kocha wszelkie gry – no prawie.
Łukasz, jako planszówkowy-maniak, udziela się na wielu płaszczyznach naszego hobby – od grania, przez popularyzowanie gier, aż do charytatywnych akcji związanych z domami dziecka (i tym podobnych organizacjach).
Jak widzicie, mamy mocnego człowieka po swojej stronie i jesteśmy z tego niezmiernie dumni.
A czym Łukasz będzie się u nas zajmował? Najlepiej wyjaśni to sam:
Będzie to seria poświęcona grom, które lubię i cenię, jednak skupię się głównie na tych, które zginęły pod natłokiem wydawniczych nowości. Tytułach o których możliwe, że nie słyszeliście, bądź o których już zapomnieliście. Przedstawię gry dziwne, czasem zabawne a nawet takie, które poruszają tematy kontrowersyjne. Wszystkie jednak będą warte uwagi i wszystkie P.O.L.E.C.A.M.!
Pierwszego artykułu z serii spodziewajcie się już niebawem! Bądźcie czujni!
PS. Fanów jego kanału chcielibyśmy uspokoić – BoardgamePanda będzie dalej funckojować i dalej tworzyć!
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.