Gry planszowe recenzuję „na poważnie” od około czterech lat. Trochę tytułów wziąłem już na warsztat, ale żaden z nich nie okazał się dla mnie tak wielkim wyzwaniem, co będący bohaterem dzisiejszej recenzji Food Chain Magnate. Z jednej strony jest to gra, o której można by mówić długimi godzinami, z drugiej strony mówi się o niej dosyć trudno. Czy podołałem? Przekonajcie się, czytając niniejszą recenzję. Zapraszam.
PODSTAWOWE INFORMACJE:
Food Chain Magnate to zaawansowana gra strategiczna, w której od 2 do 5 graczy będzie rozbudowywać własną sieć restauracji szybkiej obsługi. Sugerowany czas rozgrywki wynosi od 2 do 4 godzin. Autorami gry są Jeroen Doumen oraz Joris Wiersigna. Polskie wydanie gry ujrzało światło dzienne dzięki staraniom wydawnictwa Portal Games. Sugerowana cena detaliczna wynosi 279,96 zł.
ZAWARTOŚĆ I JAKOŚĆ WYKONANIA:
Na prostokątnym opakowaniu znajdziemy minimalistyczne ilustracje inspirowany reklamami pochodzących ze Stanów Zjednoczonych z okresu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Ponadto znajdujące się na pudełku informacje o grze wystylizowano na slogany z haseł reklamowych. W środku opakowania znajdziemy:
- 20 kafli mapy;
- 8 kafelków domów;
- 8 kafelków ogrodów;
- 16 kafelków kampanii marketingowych
(6 billboardów, 4 skrzynki pocztowe, 3 samoloty, 3 radia); - 16 numerowanych znaczników „zajęty”;
- 15 kafelków restauracji (po 3 dla każdego gracza);
- 5 znaczników kolejności (po 1 dla każdego gracza);
- 222 karty pracowników;
- 84 karty osiągnięć;
- 18 kart rezerw bankowych;
- 6 kart prezesa;
- 200 drewnianych znaczników
(po 40 napojów bezalkoholowych, piw, lemoniad, pizz, burgerów); - 5 menu gracza;
- kafel toru kolejności;
- plik papierowych pieniędzy.
Gra cechuje się minimalizmem szaty graficznej. Całość utrzymana jest w tej samej retro stylistyce co ilustracje na opakowaniu. Wybór ten wprost koresponduje z tematyką gry. Mnie obrany kierunek artystyczny bardzo się podoba (w tym miejscu trzeba wskazać ilustratorów Iris de Haan i Ynze Moedt), nie jest to jednak regułą. Wielokrotnie spotkałem się z opiniami, że gra jest brzydka i wygląda jak prototyp niż końcowy produkt. Jeśli chodzi o jakość wykonania komponentów, nie mogę się do niczego przyczepić: wszystkie kafle są grube i nie rozwarstwiają się, karty śliskie i wytrzymałe, drewniane znaczniki równo wycięte i bez odprysków, banknoty wykonane z wystarczająco grubego papieru. Najfajniejszym elementem są pomoce dla graczy stylizowane na menu restauracji.
PRZYGOTOWANIE DO ROZGRYWKI:
Rozgrywka w Food Chain Magnate kręci się wokół pozyskiwania kart nowych pracowników i włączania ich w struktury firmy. Niemal każdy zatrudniony pracownik ma określoną ścieżkę rozwoju i może awansować na kolejne stanowiska. Awans personelu reprezentowany jest przez wymianę karty pracownika o niższym stanowisku na pracownika o wyższym. Kolejnym istotnym elementem są osiągnięcia zdobywane przez graczy za wykonywanie określonych działań. W związku z tym gra sugeruje rozłożenie wszystkich kart w dosyć skomplikowanej sekwencji zgodnej ze ścieżkami kariery. W połączeniu z innymi komponentami obszar gry staje się naprawdę spory i bez dużego stołu ani rusz. Na szczęście projektanci gry byli tego świadomi, schemat rozłożenia kart znajduje się zarówno w instrukcji, jak i w indywidualnych pomocach gracza. Karty można więc ułożyć wedle kolejności w ogromny stos i przeszukiwać go w razie potrzeby. To rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić miejsce, ale wydłuży rozgrywkę. Osoby ceniące sobie komfort powinny rozważyć zakup dedykowanego insertu.
Do pozostałych kroków podczas setupu należą między innymi: przygotowanie mapy (z losowo dobranych kafli, których liczba zależy od ilości graczy), przygotowanie banku (w puli umieszcza się 50$ za każdego uczestnika zabawy), rozdanie graczom początkowych elementów, umieszczenie pierwszych restauracji (zgodnie z kilkoma zasadami) oraz losowe ustalenie kolejności rozgrywki.
Ostatnim ważnym elementem przygotowań do gry jest tak zwane wyznaczanie celów. Każdy gracz ma do dyspozycji zestaw trzech różnych kart rezerw bankowych o nominałach 100$, 200$ i 300$. Wybrane karty rezerw bankowych odkrywane są dopiero w momencie wyczerpania się pierwotnej puli pieniędzy. Pulę banku uzupełnia się sumą dolarów z wybranych przez graczy kart rezerw. W bezpośredni sposób wpływa to na długość rozgrywki.
ROZGRYWKA:
Przebieg rozgrywki dzieli się na rundy, te z kolei dzielą się na siedem faz. Gra kończy się w momencie, gdy pieniądze w puli banku wyczerpią się po raz drugi. Wygrywa gracz, który zarobił najwięcej dolarów.
Faza 1: Restrukturyzacja
Jak wspomniałem wcześniej, Food Chain Magnate opiera się na zatrudnionych w restauracji graczy pracownikach. Pracownicy dzielą się na dwa rodzaje: kadrę zarządzającą (czarne tło) oraz pozostałych. Członek kadry posiada miejsca na umieszczenie pod sobą określonej ilości innych pracowników. Grę zaczynamy z kartą Prezesa, który zawsze stoi na czele firmy. Jest traktowany jako zarządzający i ma trzy miejsca na pracowników pod sobą. W trakcie rozgrywki zatrudniamy dwóch zwykłych pracowników (np. Kelnerkę i Chłopca na posyłki) oraz Kierownika Zespołu – kolejnego członka kadry zarządzającej. Umieszczając Kierownika Zespołu pod Prezesem, zyskujemy kolejne dwa miejsca na pracowników i w taki oto sposób tworzymy piramidalną strukturę firmy, która z czasem będzie się rozrastać. W fazie restrukturyzacji zmieniamy układ aktywnych pracowników. Możemy mieć dowolną ilość zatrudnionych, ale tylko część z nich przyjdzie w danej rundzie na zmianę. Pracownicy, którzy nie zmieszczą się w strukturze firmy, lądują „na plaży”, to samo tyczy się pracowników dopiero co zatrudnionych. Akcje i efekty kart znajdujących się „na plaży” nie są dostępne dla graczy.
Faza 2: Kolejność w interesach
Kolejność rozgrywki w dalszej części rundy ustala się na podstawie ilości wolnych miejsc w strukturze firmy. Im więcej ich mamy, tym szybciej będziemy podejmować działania. Gracz może celowo wysłać do pracy mniejszą ilość personelu po to, by podnieść się na torze kolejności. W przypadku wystąpienia takiej samej ilości niezagospodarowanych miejsc w strukturze, kolejność między remisującymi graczami pozostaje taka jak w poprzedniej rundzie. Przykładowo: gracz na trzecim miejscu ma dwa wolne miejsca w strukturze, gracze na miejscu pierwszym i drugim mają po jednym wolnym miejscu. Gracz z trzeciego miejsca awansuje na pierwsze, gracz z pierwszego przesuwa się na drugie, a gracz z drugiego na trzecie.
Faza 3: Praca w godz. 9:00 – 17:00
To najbardziej skomplikowana faza rozgrywki. Jest podzielona na kilka pomniejszych krokach, rozgrywana zgodnie z ustaloną wcześniej kolejnością.
- Krok 1: Zatrudnij pracowników.
Każdy gracz zawsze posiada jedną akcję zatrudnienia generowaną przez Prezesa. Dodatkowe akcje zatrudnienia pozyskuje się umieszczając w strukturze firmy: Rekruterki, Kierowników ds. rekrutacji lub Dyrektora kadr. Zawsze należy zatrudnić pracownika z najniższego poziomu ścieżki kariery, a dopiero co zatrudniony pracownik zawsze idzie „na plażę”.
- Krok 2: Wyszkol pracowników.
Akcje szkolenia pozyskuje się umieszczając w strukturze firmy: Instruktorów, Trenerów i Mentora. Szkolić można tylko personel znajdujący się „na plaży” (w tym świeżo zatrudnionych). Jak napisałem wcześniej, proces ten polega na zastąpieniu aktualnie posiadanej karty pracownika, kartą z wyższego poziomu. Ścieżki kariery niektórych pracowników są rozwidlone i oferują różne możliwości. Co do zasady nie można wyszkolić danego pracownika kilka razy w tej samej rundzie, ale występują od tego odstępstwa.
- Krok 3: Zainicjuj kampanie reklamowe.
Znajdujący się w strukturze firmy, niezajęci marketingowcy mogą inicjować kampanie reklamowe. Reprezentowane są przez kafelki umieszczane na planszy. Kampanie reklamowe dzielą się na cztery rodzaje: billboardowa, pocztowa, lotnicza i radiowa. Im wyższy stopień ścieżki kariery marketingowca, tym większe jego możliwości. Zwiększone zostają: zasięg (określa, jak daleko od swojej restauracji można umieścić swój kafelek kampanii), maksymalna długość emisji reklamy, oraz ilość dostępnych do wyboru rodzajów kampanii. Kluczowe jest ustalenie, jakie jedzenie lub napój chcemy reklamować. Określa to popyt w domach, do których dociera reklama. Poprawnie wykorzystana kampania reklamowa może pomóc graczowi lub pokrzyżować plany oponentom.
- Krok 4: Pozyskaj jedzenie.
Po umieszczeniu odpowiednich pracowników w strukturze firmy gracze otrzymują możliwość pozyskania jedzenia i napojów. Co do zasady burgery i pizze są po prostu generowane przez karty, jeśli zaś chodzi o napoje, pracownik wyjeżdża w trasę i zabiera znajdujące się po drodze napoje. Im lepiej wyszkolony pracownik, tym większy ma zasięg.
- Krok 5: Umieść nowe domy i ogrody.
Jeśli w strukturze firmy znajduje się Deweloper, gracz może umieścić na mapie nowy dom (zgodnie z określonymi zasadami) lub dodać ogród do już istniejącego domu. Każdy dom może mieć tylko jeden ogród. Domy umieszczane z akcji Deweloperów mają ogród w pakiecie.
- Krok 6: Umieść lub przenieś restauracje.
Jeśli w strukturze firmy znajduje się Kierownik Oddziału lub Kierownik Regionu, gracz może położyć na mapie nową restaurację lub przemieścić już istniejącą. Kierownik Oddziału ma określony zasięg, w którym może umieścić lokal (licząc od jednej z istniejących restauracji gracza), z kolei Kierownik Regionu nie jest ograniczony zasięgiem (nadal obowiązują inne zasady dotyczące umieszczania lokali). Restauracje umieszczane przez Kierownika Oddziału są aktywne od następnej rundy, te umieszczane przez Kierownika Regionu są aktywne od razu. Ponadto posiadanie w strukturze firmy któregokolwiek z tych pracowników sprawia, że wszystkie restauracje gracza zapewniają dostęp dla zmotoryzowanych – wejście do nich znajduje się w każdym rogu kafelka, a nie tylko w jednym z nich. Odpowiednie dokładanie i przemieszczanie restauracji pozwoli graczowi uzyskać dostęp do gospodarstw domowych z zapotrzebowaniem zgodnym z wytwarzanymi przez niego produktami.
Faza 4: Pora obiadowa.
Czas sprzedać jedzonko! Mieszkańcy wychodzą ze swoich domów (w nadrukowanej na nich kolejności) i jadą do restauracji. Sprawdzenie, do której restauracji się udadzą, następuje w kilku krokach:
- Mieszkańcy domów, na których nie znajdują się znaczniki potrzeb (umieszczane z kampanii reklamowych), nie wychodzą do knajpy.
- Restauracje, do których mają udać się mieszkańcy, muszą być połączone drogą z ich domami.
- Mieszkańcy domów z umieszczonymi na nich znacznikami potrzeb udadzą się tylko do tej restauracji, która zaoferuje wszystkie poszukiwane produkty. Jeśli nie ma takiej restauracji, zostaną w domu.
- W przypadku gdy wymogi spełnia kilka sieci restauracji, mieszkańcy wybiorą, do której się udać na podstawie odległości (pojadą do bliżej położonej restauracji) i ceny jednostkowej produktu (pojadą tam, gdzie będzie taniej, cena jest zmniejszana np. poprzez posiadanie w strukturze firmy odpowiednich pracowników). Niższa cena ma dla klientów większe znaczenie, niż mniejsza odległość. W przypadku dalszego braku rozstrzygnięcia, mieszkańcy udadzą się do sieci restauracji z większą ilością kelnerek, następnie wezmą pod uwagę pozycję restauracji na torze kolejności.
- Po udanej transakcji z danego domu zdejmuje się określoną liczbę znaczników potrzeb, a gracz inkasuje pieniądze w ilości sumy cen jednostkowych sprzedaży produktów plus ewentualne bonusy. Ponadto może zdobyć dodatkowy przychód za Kelnerki i Dyrektora Finansowego umieszczonych w strukturze firmy oraz za sprzedaż produktów mieszańcom domów z ogrodami.
Faza 5: Wypłata pensji.
Na początku tej fazy każdy gracz może zdecydować się, zwolnić pracowników (brutalne). Zwolnionych pracowników odkłada się do puli. Następnie każda sieć musi zapłacić po 5$ za każdego pracownika z nadrukowanym symbolem pieniędzy (niezależnie od tego czy znajdują się w strukturze, czy „na plaży”). Niektórzy pracownicy w strukturze firmy oraz dodatkowe efekty zmniejszają ilość pieniędzy konieczną do wypłaty.
Faza 6: Kampanie reklamowe.
W tej fazie mają efekty wszystkie kampanie reklamowe, zarówno dopiero co zainicjowane, jak i te już aktywne. Ich aktywacja następuje w kolejności nadrukowanej na kafelkach kampanii. Ma to znaczenie, ponieważ każdy dom może mieć na sobie maksymalnie trzy (pięć, jeśli z ogrodem) znaczników potrzeb. W momencie pełnego zapełnienia potrzeb domowników, kolejne kampanie nie mają na nich wpływu, nawet jeśli znajdują się w zasięgu domu. Każda z czterech rodzajów kampanii różni od siebie: kampania billboardowa dociera do tych domów, które stykają się na mapie z jej kafelkiem, kampania pocztowa dociera do domów, do których można dotrzeć bez przechodzenia na drugą stronę ulicy, kampania lotnicza dociera do domów, nad którymi może przelecieć samolot, kampania radiowa dociera do wszystkich domów znajdujących się na kaflu mapy, gdzie została zagrana oraz na sąsiadujących kaflach mapy.
Faza w 7: Sprzątanie.
Gracze czyszczą obszar gry i przygotowują się do kolejnej rundy: niesprzedane produkty odrzuca się do wspólnej puli (no, chyba że posiadasz zamrażarkę), wszystkie karty pracowników zostają zebrane na ręce graczy, restauracje umieszczone w aktualnej rundzie na mapie stają się aktywne. Wszystko jest gotowe do rozpoczęcia kolejnej.
WRAŻENIA:
Food Chain Magnate nie bez powodu od długiego czasu zajmuje szczytowe miejsca na w rankingu użytkowników serwisu BoardGameGeek. To naprawdę solidna gra, która potrafi wciągnąć bez reszty. Mechanika tworzenia struktur firmy jest na swój sposób unikatowa i idealnie wpisuje się w tematykę gry. Różnorodność pracowników i ścieżek rozwoju ich kariery sprawi, że przy każdej partii będzie można znaleźć w tytule coś nowego. Złożoność możliwości i kombinacji powiększana jest przez osiągnięcia zdobywane przez graczy w trakcie zabawy. Przykładowo: pierwsze wyszkolenie pracownika na wyższy poziom nagradza gracza stałą zniżką 15$ na pensje pracowników, pierwsze odrzucenie znacznika jedzenia lub napoju nagradzane jest zamrażarką do przechowywania dziesięciu znaczników produktów, pierwsze obniżenie cen produktów nagradza gracza stałą obniżką cen jednostkowych produktów o dolara itd.
Jak pewnie zauważyliście, dane osiągnięcie przyznawane jest tylko pierwszemu graczowi (takie samo osiągnięcie może zostać przyznane wielu osobom, jeśli spełnią warunek pierwszego razu w tej samej rundzie), w późniejszych rundach nie ma możliwości zdobycia go przez pozostałych uczestników rozgrywki. Oznacza to, że każda runda, każde zatrudnienie nowego pracownika, każde ułożenie struktury firmy, każda akcja, każde inne działanie wykonane przez któregokolwiek z graczy będzie miało ogromny wpływ na przebieg rozgrywki. Nigdy nie uda się zdobyć wszystkich potrzebnych osiągnięć, cały czas będzie trzeba dopasowywać się do aktualnych wydarzeń (gwarantuje to wysoką regrywalność tytułu).
Food Chain Magnate to doprawdy wredna gra z bardzo dużą ilością negatywnej interakcji. Osoby przy stole rywalizują ze sobą niemal cały czas: o osiągnięcia, o dostępnych w puli pracowników (są tacy, których w całej grze jest tylko jedna sztuka), o lepszy dostęp restauracji do domów, o zainteresowanie potencjalnych klientów danymi produktami. Jest tego naprawdę sporo. Zaleta? Wada? Zależy dla kogo.
Inną cechą gry, która dla wielu osób będzie potencjalną zaletą, jest znikoma losowość rozgrywki ograniczająca się tak naprawdę do losowania kafelków mapy na początku rozgrywki. Owszem gracze muszą nieustannie dopasowywać się do mających miejsce przy stole wydarzeń, ale zawsze są one następstwem ich własnych działań.
W tym miejscu użyje stwierdzenia, które dla was, czytelników, może wydawać się utartym frazesem, ale tak właśnie uważam – to nie jest gra dla każdego. Cały rdzeń rozgrywki nie wydaje się szczególnie trudny w opanowaniu, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Gra posiada szereg pomniejszych zasad, o których łatwo zapomnieć, a o których trzeba pamiętać – bez nich całość doświadczenia, jakim jest rozgrywka w Food Chain Magnate, zauważalnie traci na jakości. Najwięcej problemów przysparzają jednak czynności związane z kaflami mapy – każdorazowe obliczanie odległości z domów do restauracji, rozpatrywanie poszczególnych kampanii reklamowych, ustalanie, którzy mieszkańcy zjedzą, w której restauracji nie zawsze jest czytelne i w rozgrywanych przeze mnie partiach nie raz doszło do pomyłki.
Projektując grę autorzy świadomie czerpali z rozwiązań planszówek starego typu – spotkałem się z głosami twierdzącymi, że Food Chain Magnate to Monopoly na sterydach. Z pewnością oba te tytuły łączą pewne aspekty takie jak korzystanie z papierowych banknotów i … naprawdę długi czas rozgrywki. Chociażby ten element stanie się dla części osób nie do przeskoczenia. Podane na opakowaniu „od dwóch do czterech godzin” jest oczywiście zależne od wybranych przez graczy kart rezerw bankowych, ale powiedzmy sobie szczerze – nawet ten czas rozgrywki, przy grze o takim stopniu złożoności zasad, jest do osiągnięcia dopiero po kilku, jeśli nie po kilkunastu rozgrywkach. Zresztą co tu dużo pisać, sama instrukcja zawiera stwierdzenia, które już na wstępie mogą odstraszyć mniej zaawansowanych graczy – „Food Chain Magnate to bezlitosna gra. Jeśli popełnisz błąd, powrót na właściwe tory może być trudny lub wręcz niemożliwy”. Dobrze, twórcy proponują pierwszą rozgrywkę z okrojonymi zasadami celem przyzwyczajenia się do panujących tu klimatów, dzielą się wskazówkami, które mają pomóc. Wciąż jednak warto zadać sobie pytanie – czy chcę spędzić do czterech godzin przy grze, którą mogę przegrać w ciągu pierwszych dwudziestu minut? Ja znam osoby, które odpowiedzą przecząco.
Dodatkowo, no cóż… skłaniam się ku przekonaniu, że istnieją osoby z większymi predyspozycjami do tego typu zaawansowanych gier planszowych. Może się okazać, że ktoś taki to wasz kolega lub wasza koleżanka i gracie z tą osobą często. Może się okazać, że próba pokonania takiej osoby zajmie wam dużą ilość rozgrywek, podczas których po krótkim czasie macie dwa wyjścia: poddać się i zacząć od nowa (łatwe do zrobienia w rozgrywce dwuosobowej, przy większej ilości graczy już nie) lub cierpliwie zbierać baty i starać się opanować grę w mistrzowskim stopniu. Ile czasu minie, nim przeleje się czara goryczy i zaczniecie unikać grania w Food Chain Magnate? Od waszej odpowiedzi zależy bardzo wiele.
PODSUMOWANIE:
Myślę, że Jeroen Doumen i Joris Wiersigna podczas projektowania Food Chain Magnate byli w pełni świadomi tego, jaki produkt tworzą. Bezkompromisowy, nastawiony na pewną niszę i w oczach osób, dla których został stworzony, genialny. Fani zaawansowanych strategicznych gier planszowych docenią skrywającą się w tytule głębię i możliwości, jakie oferuje. Zdaję sobie jednak sprawę, że z różnych powodów nie każdy się nim zachwyci. Wcale mnie to nie dziwi, uważam jednak, że Food Chain Magnate jest jednym z tych tytułów, które warto poznać, zagrać i przekonać się na własnej skórze, do której grupy się należy – zachwyconych czy rozczarowanych. To jedna z bardziej rozpoznawalnych gier planszowych i cieszę się, że została wydana w języku polskim. Jakościowo wydanie gry stoi na bardzo dobrym poziomie, gra jest warta ceny, jaką liczą sobie za nią sklepy (potwierdzą to osoby, które sprowadzały anglojęzyczne wydanie gry przed pojawieniem się polskiego). Jeśli o mnie chodzi, polecam.
Zalety:
- Świetnie działający system hierarchii firmy;
- Rozgrywka jest naprawdę wciągająca;
- Wysoka regrywalność;
- Minimum losowości.
Wady:
- Długość rozgrywki może być męcząca;
- Podczas rozpatrywania akcji na kaflach mapy łatwo o pomyłkę;
- Gra zajmuje naaaaprawdę dużo miejsca na stole;
- Szata graficzna nie każdemu przypadnie do gustu.
Dziękuję bardzo wydawnictwu Portal Games za podesłanie egzemplarza do recenzji.
Więcej na: BoardGameGeek | GramywPlanszówki.pl | Portal Games
Grę kupicie tutaj:
Pasjonuje się grami fabularnymi (RPG), planszowymi i wideo. Do jego innych zainteresowań należy m.in. fantastyka, komiks superbohaterski, koszykówka i science-fiction z uniwersum Gwiezdnych Wojen na czele. Entuzjasta szeroko pojętej popkultury i piwa kraftowego. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci.