Mamy dość Zombicide! Krzyczą ludzie, a wydawca i tak tworzy kolejne edycje, wersje i dodatki — a te sprzedają się, aż miło, jakby klienci tych krzykaczy nie słyszeli. Hałasów tych nie rozumiem, bo wszyscy są jasno poinformowani, że nowy produkt z logiem Zombicide ma tylko zmienione/dorobione kilka zasad, a trzon trzyma się mocno na tych samych podstawach. Zagłosować możemy przeciez portfelem, a nie hejterskimi komentarzami w internecie. Jakby to się nie sprzedawało to CMON, a potem Portal Games nie wydawałoby kolejnych części i wszystkich dodatków, jak leci.
No właśnie, dodatków. Obecnie rozwijana najmocniej wspierana przez śląskie wydawnictwo druga edycja Zombicide (bo najnowsza – recenzja) po kampanijnym rozszerzeniu Waszyngton Z.C. i pakiecie Abominacji Urban Legends (recenzja i unboxingi tu i tu) przyszła pora na coś nowego — na licencji DC w klimatach Batmana ze świata Dark Nights Metal, na wasze stoły wskakuje pięć zestawów Ocalałych/Abominacji. Napiszę we wstępie, że jakość plastiku jest zajebista.
W Pack 1 dostaniemy „zwykłego” Batmana (ocalałego) – speca od neutralizacji celów i zestaw pięciu figurek abominacji Batman Who – Loughs wraz ze śmiejącymi się Robinami. Bardzo fajna abomka, która poza sobą wrzuca na planszę wspomnianych adiutantów. Robi się wesoło. Bardzo zacny pakiet.
Pack 2 zawiera Batmana Earth-44 (robot) oraz Earth-12 (jakby mag-psionik). Obaj mogą być zarówno abominacją, jak i ocalałym — dostajemy komplet kart z zasadami. Umiejętności są bardzo ciekawe.
Jak przejdziemy do Packa 3, to dostaniemy podobny zestaw pod względem użyteczności do poprzedniego. Też dwie figurki – Batman Earth-52 (biegacz) i Batman Earth -11 (czarodziejka waląca z daleka), które możemy użyć jako „tych dobrych”, jak również jako „tych złych”.
W Packu 4 trochę większym dostaniemy również dwie figurki w opcji Ocalali lub Abominacje. A większe pudło, mówi o tym, że w środku są większe plastiki — no okej, jeden większy. Batman Earth-1 (duży, silny i bije mocno) i Batman Earth-32 (który działa w ciekawy sposób na Zombiaki).
Ostatni zestaw zawiera tylko jedną figurkę — ale za to jaką — abominację Batmana Lobo, który bije wszystkich w polu widzenia, więc jest bardzo mocarny.
Wszystkie opisane zestawy powinny stanowić wielką gratkę dla dwóch grup osób — fanów Batmana i fanów Zombicide, którzy i tak kupują wszystko, jak leci. Zestawy te urozmaicają rozgrywkę i warto je kupić, jeżeli szukacie lekkiej zmiany lub po prostu chcecie wprowadzić Batmana do miasta. Tu nie ma nowych mechanizmów (najwyżej nowe umiejki), więc niczego odkrywczego nie dostaniecie. Nie jest to w żadnym wypadku must-have, szczególnie że zawartość w stosunku do ceny jest niewielka.
Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie dodatków do prezentacji w ramach patronatu.
Grę kupicie tutaj:
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.
Ocenę ucięło?
To unboxing 🙂 Ciężko ocenić pakiet figurek z kartami. Ostatni akapit jest swego rodzaju oceną i zdefiniowaniem dla kogo te dodatki są.