,

Dlaczego warto grać w gry planszowe?

No właśnie. Wielu z nas gra w gry planszowe. Zastanawialiście się jednak z jakiego powodu to robimy? Dlaczego siedliśmy kiedyś do swojej gry planszowej? Dlaczego ponownie siadamy do nowych tytułów i wracamy do już bardzo mocno ogranych? Przecież wszyscy (na szczęście coraz mniej, bo społeczeństwo jest edukowane w tym temacie) twierdzą, że planszówki, to zabawa dla dzieci.

Wszystko to dzieje się z jakiegoś powodu (bo przecież rzadko robimy coś bez powodu). Dlaczego ktoś, kto nie gra w planszówki powinien zacząć to robić? Na to i na wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć w tym artykule. Mam nadzieję, że was nie zanudzę, a nawet zaciekawię. Wątpię, by starzy wyjadacze znaleźli tu coś dla siebie, ale mam nadzieję, że również oni będą czerpać korzyści z tego poprzez edukowanie tych “nieplanszówkowych”.

Zacznijmy od tego, że gier planszowych jest “mylion” rodzajów. Każdy znajdzie coś dla siebie, dosłownie. I nie ważne jest to, czy jesteś nerdem, siedzisz po nocach przy kompie, słuchasz metalu, czy wręcz przeciwnie – jesteś imprezowiczem, który lubi się spotkać ze znajomymi, głównie po to by się rozerwać i wypić troszkę alkoholu. Znajdę dla Ciebie planszówkę, przy której powinieneś się dobrze bawić. Jeżeli tak się nie stanie, to tylko dlatego, że jesteś “betonem” i nie chcesz się przy planszówkach dobrze bawić. Ale okej, nie to nie. Jeżeli jednak się skusisz, to powiem ci co z tego grania może wyniknąć.

INTEGRACJA

Rozkładasz planszę, żetony, znaczniki, karty, czasem figurki i plansze graczy. Robisz miejsce dla gości. No właśnie – gości. Większość gier planszowych przeznaczonych jest przynajmniej dla dwóch osób, a z reguły są to 3-4 osoby lub więcej. Wpada grupka znajomych, odchodzi od komputerów, resetuje się po pracy, siada do jednego stołu. Oprócz samej przyjemności z grania, pojawia się przyjemność ze spotkania towarzyskiego. Toczone są rozmowy, ktoś czasami rzuci jakimś żartem. Najważniejsze – spotykacie się na żywo, a nie na pieprzonym mesendżerze. Praktycznie nie ma wad takich sytuacji. Bo kłótni na żywo też jest mniej – nikt nie jest takim cwaniakiem jak przed monitorem komputera.

NAUKA

Gry uczą. Zarówno te przeznaczone dla młodszych odbiorców, jak i te dla starszych. Spokojnie możemy podszkolić się z wielu aspektów potrzebnych do codziennego funkcjonowania. Wymieszam teraz trochę rzeczy, których uczy się dziecko i których może nauczyć się dorosły: liczenie, logika, planowanie, zachowania społeczne, analiza, empatia itd. Główie planszówki dla gówniarzy, mówili? Się nie znają. Gry planszowe wspomagają nauki szkolne w naturalnym rozwoju i nie pozwalają zapomnieć tej wiedzy, gdy jesteśmy już dorośli.

RYWALIZACJA, CZY WSPÓŁPRACA?

A no właśnie. W zależności, czy to będzie gra nastawiona na rywalizację, czy na współpracę – innych rzeczy się uczymy.

I tak, jeżeli jest to tytuł rywalizacyjny, to uczymy się czytać inne osoby. Co planują, co mogą lub muszą zrobić. Uczymy się analizować ich ruchy i to co my sami możemy zrobić, by wygrać, bo właśnie po to z reguły gramy. Najczęściej jest jednak tak, że wygrywa tylko jedna osoba – uczymy się więc przegrywać, bo częściej będziemy właśnie w takiej sytuacji. W kooperacji uczymy się współpracować, dogadywać i demokratycznie podejmować decyzje.

WYOBRAŹNIA

Jeżeli gra posiada klimat, to bardzo mocno wpływa na wyobraźnie. Próbujemy się wczuć w daną sytuację, próbujemy się wkręcić, że jesteśmy częścią danego świata. Oczywiście nie jest to tak odczuwalne jak w książkach, czy grach fabularnych. Takie elementy, jak świetnie wykonane grafiki na kartach, planszy, opisy na nich, a nawet teksty fabularne, czy zwykłe plastikowe figurki – nie dość, że to genialnie wygląda, pobudza wyobraźnie. I nagle wszyscy czujemy się jak dzieciaki, które wkraczają przez portal przenoszący jew inny wymiar. U nas w grupie dodatkowo wkręcamy się, włączając odpowiednią listę muzyczną w klimacie danej gry. Polecam.

CZYSTA ROZRYWKA, SAMA PRZYJEMNOŚĆ

No właśnie. Wspomniane rozmowy i żarty sprawiają nam przecież zwykłą przyjemność. Jak dodamy do lżejszych lub imprezowych jakieś pyszne piwko, słodki napój lub jakieś smaczne jedzenie, to robi się jeszcze przyjemniej. Oczywiście więcej śmiechu pojawia się we wspomnianych imprezówkach lub grach dla dzieci. Bo, przecież do poważnych, wielkich tytułów, nie siadamy, by mieć ciągłą bękę. Oczywiście nie oznacza to, że taka gra nie daje nam przyjemności. Jeżeli po grze, stwierdzimy, że bawiliśmy się przednio, omawiamy rozgrywkę, to znaczy, że gra była naprawdę dobra i warto do niej wrócić, by ponownie bawić się równie dobrze.

Jak widzicie, wszystko powyżej wpływa pozytywnie ludzi, czy całe grupy osób. Niektórzy znaleźliby pewnie wady grania w gry planszowe, ja ale osobiście nawet nie staram się ich szukać. Niektórzy przeczytają tekst, prychną pod nosem i dalej będą twierdzić, że gry planszowe są dla gówniaków i nie ma sensu nawet o nich myśleć. Pewnie, gry planszowe nie są dla wszystkich. Jedni jeżdą na motorze, drudzy siedzą na trzepaku pod blokiem, inni grają w piłę, a jeszcze inni leżą na kanapie i tę piłę oglądają. Przekrój osobowościowy i zainteresowań mamy olbrzymi. Ale jak nie spróbujesz dobrej planszówki, to się nie dowiesz, czy cię to jara.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments