Rozczarowania 2022 roku

Miło już było. Teraz czas na kilka gorzkich słow. Oto lista największych rozczarowań 2022 roku. I to wcale nie muszą być słabe gry, ale muszą w jakichś sposób generować w nas ból i cierpienie.

10. Małe Epickie Podziemia

Autor: Scott Almes | Wydawnictwo: GalaktaBGG | GramywPlanszówki.pl

Piotr: Seria Tiny Epic na dobre, mam nadzieję, zagościła na Polskim rynku. Malutkie pudełeczka, które na upartego mogą zmieścić się w większych kieszeniach spodni, a na pewno w torebce lub plecaku sprawiają, że jest to seria warta uwagi. Co więc nie pykło w Podziemiach? Po wstępnym przeczytaniu instrukcji już czuć przerażenie. Mnogość zasad ni jak się ma do tego, czym próbuje być ta gra – prostym, przyjemnym dungeon crawlerem. Niestety, w praktyce nie jest lepiej. O ile gracze zwykli, jeśli mogę to tak określić, nie martwią się, czy wszystko idzie dobrze, przynajmniej po ich myśli, tylko mechanicznie, tak mistrz gry, czyli osoba sterująca tym wszystkim, naprawdę musi w pocie czoła wykuć na blachę wszelkie zależności i mikro zasady. O zgrozo, jeśli jest to Wasza pierwsza rozgrywka i trzeba odpowiadać na pytania innych. Niestety, tutaj czuć autentycznie dla mnie przerost formy nad treścią i jeżeli uprościć by to mechanicznie, to kto wie, jaka byłaby moja ostateczna ocena?

9. Sukcesorzy

Autorzy: Richard H. Berg, Mark Simonitch | Wydawnictwo: PhalanxBGG | GramywPlanszówki.pl

trx: Co się tu wydarzyło? Wielcy Sukcesorzy, chwaleni na lewo i prawo przez dużą część recenzentów na liście największych rozczarowań 2022 roku? Gra wylądowała tutaj z dwóch powodów. Przede wszystkim ze względu na archaiczność w niektórych aspektach (tabelki) i olbrzymią losowość, na którą często nie mamy wpływu. Drugim powodem jest bardzo źle napisana instrukcja. Za długa, źle zaprojektowana, chaotyczna. To wszystko powoduje, że bardzo trudno wejść w tę grę i ją od razu polubić, mimo szczerych chęci. Poza tym? Gra jest dobra, o ile uwielbiasz duże tytuły i masz czas, by je wymasterować, to spokojnie mógłbym ją polecić. Jak dla mnie, w stosunku do czasu rozgrywki, przyjemności daje jednak za mało — szczególnie po pierwszych grach.

8. Libertalia: Wichry Galecrest

Autor: Paolo Mori | Wydawnictwo: Phalanx | BGG | GramywPlanszówki.pl

Piotr: Wraz z ogłoszeniem Libertalii poczułem malutkie smagnięcie wiatrem przygody. Przesycony już tematami zombiaków, fantasy i cholera wie co jeszcze, z chęcią zasiadłem do gry o piratach. Przepraszam, zwierzako-piratach, co podniosło mi odrobinę poprzeczkę przyjemności, bo zwierzaki lubię (team pieski). No cóż, kiedy siedliśmy do gry… Coś najwidoczniej nie zaiskrzyło. W moim odczuciu bardzo banalna mechanika, brak odczucia pirackiej przygody, typowa samograjka. Nie wiem, chcę to zwalić na fakt, iż w tym okresie, w którym ogrywałem Libertalię mocno oczekiwałem zaawansowanych gier, ale to jest żmudne usprawiedliwianie się. Po prostu, gra nie jest dla mnie. Jest prosta, jest kolorowa – najpewniej w rodzinnej rozgrywce plus siadłoby to niemiłosiernie. Także z przykrością i bólem serca stwierdzam, że ciągle czekam na jakiś dobry, piracki tytuł, który wpadnie w moje ręce.

7. Eleven

Autorzy: Thomas Jansen | Wydawnictwo: Portal BGG | GramywPlanszówki.pl

Carmash: Oczekiwania względem Eleven miałem dość wysokie. Długie lata zagrywałem się w piłkarskie managery i z ogromną radością przyjąłem zapowiedź tej gry. Koniec końców jest to tytuł całkiem przyjemny, ale jednocześnie niespełniający wszystkich pokładanych w nim nadziei. Prostota łączy się tutaj z przekombinowaniem i nieintuicyjnym projektem taktycznej strony rozgrywki w postaci rozgrywanych meczów. Jest to produkt dla wąskiego grona odbiorców, który mógłby być jeszcze lepszy i zaoferować graczom znacznie więcej negatywnej interakcji. Osobiście liczę na to, że w przyszłości pojawi się druga edycja, która poprawi kilka mankamentów tej gry.

6. Diuna: Planeta Konfliktów i Intryg

Autorzy: Bill Eberle, Jack Kittredge, Peter Olotka, Greg Olotka, Jack Reda | Wydawnictwo: RebelBGG | GramywPlanszówki.pl

trx: Tytuł, który mnie jednocześnie urzekł i rozczarował. Diuna: Planeta Konfliktów i Intryg jest mniejszą i krótszą wersją kultowej Dune sprzed 40 lat. Rzeczywiście mocno przyśpiesza rozgrywkę, upraszcza ją, dzięki temu tytuł staje się przystępniejszy. Z drugiej strony wycina ciekawe mechanizmy, zmniejsza nasz wpływ na grę, a dodatkowo sama rozgrywka staje się bardziej chaotyczna i może zakończyć się nagle — zbyt łatwo.

5. Summoner Wars 2 edycja

Autor: Colby Dauch | Wydawnictwo: Cube Factory of Ideas | BGG | GramywPlanszówki.pl

Sythriel: Można uznać, że to trochę naciągane, bo druga edycja Summoner Warsów ukazała się w połowie grudnia 2021 roku, ale zdecydowanie jest to dla mnie zawód roku 2022, bo od czasu wydania podstawki wydawnictwo Cube / Factory of Ideas nie zrobiło w temacie nic.

Jestem fanem pierwszej edycji Summoner Wars, mam wszystkie zestawy i talie wydane w naszym rodzimym języku. To naprawdę wciągająca gra karciana, ale po latach czuć, że trąci myszką. Zmiany w drugiej edycji nie są bardzo rewolucyjne i widać, że mimo wprowadzonych zmian gra nieco odstaje od dzisiejszych czasów. Mimo to nadal można się w niej zakochać i nie dziwi mnie, że kolejna edycja podoba się graczom, szczególnie takim jak ja – fanom pierwowzoru. Do tego wszystkiego nowa szata graficzna… wow!

Wracając do sedna sprawy. Nie jestem zawiedziony samą grą. Nawet jeśli spodziewałem się bardziej spektakularnych zmian to druga edycja nadal jest grą dobrą, trzymającą poziom pierwowzoru. Jestem zawiedziony bezczynnością polskiego wydawcy. Tak wiem, że pierwsza edycja gry ukazywała się w dawnych czasach kiedy rozkład sił w branży gier planszowych był zupełnie odmienny niż teraz, ale czy aktualna kondycja Cube / Factory of Ideas ich usprawiedliwia? Do drugiej edycji Summoner Wars wyszły już nowe talie, na maj 2023 roku zapowiedziano kolejne, a polscy fani nadal skazani są na Master Set. Nie ma wieści o tym by polska linia miała choćby próbować nadganiać anglojęzyczną.

Wszystko wskazuje na to, że Summoner Wars: 2 edycja w rękach Factory of Ideas to zmarnowany potencjał. Życzyłbym sobie, aby w 2023 roku wydawca udowodnił mi, że się mylę.

4. Origins – Pierwsi Budowniczowie

Autorzy: Adam Kwapiński | Wydawnictwo: Rebel | BGG | GramywPlanszówki.pl

suburbius: Na papierze wyglądało zachęcająco, przynajmniej dla mnie. Euras oparty na zarządzaniu kośćmi. Kości jako pracownicy. Ciekawy temat, oparty na szurskim pomyśle o kosmitach dających zaczątek ludzkiej cywilizacji. I to mnie zachęciło do Origins. Dostałem coś gorszego – brzydką, niechlujnie wykonaną grę, którą ma sporo luk i mimo kilku zgrabnych pomysłów nużącą podczas rozgrywek. Spory zawód.

3. Tindaya

Autorzy: Lolo González | Wydawnictwo: Ogry GamesBGG | GramywPlanszówki.pl

suburbius: Tindaya powinna być grą pokazywaną na wszelkiej maści kursach dla projektantów gier planszowych dla osób, które chcą coś wydać. Bo jest to pierwszy tytuł Lolo Gonzaleza i postanowił do niej zapakować wszystkie pomysły mechaniczne, jakie tylko mu po głowie chodziły. Czego ta gra nie robi! Jest rywalizacją i kooperacją, buduje, odkrywa i niszczy. Zasad jest w opór i na swój sposób jest to imponujące. Sięgnąłem po tę grę, bo lubię ciężkie, wielozasadowe, złożone tytuły i… odbiłem się. Problem z Tindayą polega na tym, że ciężka robota, jaką wkładamy w nauczenie się tej gry za cholerę nie zwraca się w przyjemności rozgrywki, niezależnie od tego jak ją rozumiemy.

2. Bór

Autor: Stevo Torres | Wydawnictwo: Portal GamesBGG | GramywPlanszówki.pl

Gekon: Bór to niepozorna gra kościana o warzeniu eliksirów i walce o wpływy w bliżej nieokreślonym fantazyjnym świecie. Co ciekawe robi świetne pierwsze wrażenie. Fajne wydanie, oryginalne grafiki, customowe kości. Niewielka gra, ale dająca sporo możliwości, w tym od groma negatywnej interakcji. Okazuje się jednak, że co za dużo to niezdrowo. Ostatecznie za dużo tu zmiennych, trudno coś zaplanować, a rozgrywka czasami ociera się o chaos. Pewnie gra znajduje swoich sympatyków, szczególnie na szybkie rozgrywki, gdzie dużo się dzieje. Ja chyba wolę bardziej stonowane tempo.

1. Etherfields

Autorzy: Michał Oracz | Wydawnictwo: Awaken Realms | BGG | GramywPlanszówki.pl

Carmash: Umieszczenie tego tytułu na pierwszym miejscu takiego zestawienia, będzie bez wątpienia dla wielu osób największą herezją. Niestety, ale Etherfields to jedno z największych rozczarowań, które spadło na nas dość nieoczekiwanie. Na papierze zdawało się nam, że to tytuł mogący zostać swoistym magnum opus nie tylko wydawnictwa Awaken Realms, ale także całej branży. Nie licząc fantastycznie zaprojektowanych i rozwijających się snów, cała reszta gry przemieszana jest mdłymi drzemkami i nieprawdopodobnie nudnym procesem pozyskiwania kluczy. Były to elementy na tyle bełkotliwe i nudne, że koniec końców zmuszony byłem porzucić ten tytuł w połowie kampanii. Nie przewiduję powrotu. Wielka szkoda, bo sam koncept był wręcz genialny.

Największe rozczarowania 2022 roku wg. Stowarzyszenia wściekłych fanów gier planszowych

Podobnie jak w przypadku topki gier najlepszych — tak i w tym przypadku, zapytaliśmy o największe rozczarowania 2022 roku Stowarzyszenie wściekłych fanów gier planszowych. Co ciekawe, wiele tytułów pokrywa się z naszą topką. Co oznacza, że nasze hobby to kwestia indywidualnych upodobań i subiektywnych odczuć.

10. Wielki Mur

8. Imperium: Antyk oraz Legendy / Batman: Wszyscy Kłamią

6. Tabannusi / Bór

5. Carnegie

4. Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares

3. Bitoku

2. Messina 1347

  1. Ark Nova

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
powell
21 września 2023 09:23

Tiny Epic Games jest spoko. To instrukcja i ikonografia kuleją. Gdyby je poprawić, gra byłaby dużo lepsza.
BYNAJMNIEJ to nie jest to samo co PRZYNAJMNIEJ