Recenzje
-
Cynowy Szlak
Po niewątpliwym sukcesie odświeżonej wersji Brassów, nic dziwnego, że wydawcy pokusili się o wznowienie Tinner’s Trail – tytułu, który nasuwa podobne skojarzenia. Martin Wallace ewidentnie zbierał pomysły do obu gier w jednym momencie. Być może materiału było na tyle dużo, że starczyło na dwie…
-
Dark Souls: Gra Karciana
Licencje gier komputerowych od kilku lat na dobre przedostały się do świata gier bez prądu. Poszczególni wydawcy i twórcy z lepszym bądź gorszym skutkiem starają się przekładać na język gier planszowych coraz więcej produkcji, próbując nierzadko nakłonić graczy komputerowych oraz konsolowych do nowego rodzaju…
-
Kingdom’s Candy Monsters
Gdybyśmy mieli wymienić najbardziej uzależniające narkotyki świata, wśród nich znalazłyby się na pewno kokaina, metaamfetamina i cukier. O ile efektem pierwszych dwóch jest szczękościsk i częstsze wizyty w okolicznych lombardach, tak trzeci jest prawdziwym, zdradliwym wrogiem, którego złego działania ciężko jest zauważyć…
-
Food Chain Magnate
Gry planszowe recenzuję „na poważnie” od około czterech lat. Trochę tytułów wziąłem już na warsztat, ale żaden z nich nie okazał się dla mnie tak wielkim wyzwaniem, co będący bohaterem dzisiejszej recenzji Food Chain Magnate. Z jednej strony jest to gra, o której można by mówić długimi godzinami, z drugiej…
-
Brazil – Świt Imperium
Do gry w Brazil – Świt Imperium podchodziłem z dużymi nadziejami. Pierwsze informacje o polskiej premierze, za którą odpowiada Lucrum Games wywołało spore zainteresowanie, a gra z marszu trafiła na osobisty radar. Nie od dziś wiadomo, że zazwyczaj kupujemy oczami, a zdjęcia pudełka i jego zawartości zrobiły swoją…
-
Rzut oka – Ryozen
Pierwszy grudnia był dla mnie dniem dosyć wyjątkowym. Nie tylko pod względem osobistym, ale również planszówkowym. Dzięki uprzejmości Francesci z Tabula Games miałem okazję zagrać wraz z nią, autorem gry, Michelem Piccolini, oraz innym recenzentem w Ryozen. Ryozen w niedalekiej przyszłości pojawi się na kickstarterze…
-
Mitropia
Niestety albo stety jestem znacznie lepszym szachistą niż graczem w go. Którą to grę znam dość pobieżnie – zasady i może kilkadziesiąt rozgrywek z dużo lepszymi ode mnie oraz z programami komputerowymi. I trochę tego żałuję, bo powstała na Dalekim Wschodzie gra jest mniej popularna,…
-
Roll Player: Chochliki i Chowańce
Uwielbiam gry RPG! Z pewnością się powtarzam i wspominałem o tym na łamach naszego serwisu niejednokrotnie przy okazji recenzowania planszówek jak i wspomnianych przed chwilą gier fabularnych. Przykro mi, ale nic na to nie poradzę! Ze względu na ten fakt cenię sobie gry planszowe czerpiące motywy i rozwiązania…
-
Mur Hadriana
Zacznę nietypowo i w sposób, którego co do zasady nie lubię – gdy w recenzji ktoś mi streszcza instrukcję. Pisane gameplaye powodują, że przeskakuję wzrokiem akapity, szukając miejsc ocennych i wartościujących. Ale dla Muru Hadriana zrobię wyjątek, bo i tytuł jest nietypowy, aby więc zrozumieć, o czym jest mowa poniżej, dwa…
-
Clash of Cultures: Monumentalna Edycja Polska
Setki, a może nawet tysiące godzin spędzonych przy komputerowej wersji Cywilizacji Sida Meiera — każdej części — robi ze mnie fana tej serii. Oj tak, zdecydowanie. Miałem kilka podejść do planszowych gier cywilizacyjnych. Niektóre udane, inne niestety wręcz przeciwnie. A jeżeli mielibyśmy skupić…
-
Santa Monica
Tęskni się za letnim ciepłem, co? Za oknem zimno i pada, zimno i pada na to miejsce pośrodku Europy? Tak bardzo, że zapragnęliście polecieć do wiecznie słonecznej Kalifornii? To akurat może zagwarantować wam Santa Monica. Santa Monica to gra dla 2-4 graczy autorstwa Josha Wooda. Za polskie…
-
Waste Knights
Przygodowo-paragrafowe postapo, dziejące się w ojczyźnie Mad Maxa. Za dobre, żeby było prawdą? Potrzymaj mi puszkę psiej karmy… Waste Knights to miks gry przygodowej z paragrafową. Wcielamy się w Rycerzy Pustkowi, którzy będą przemierzać krajobraz postnuklearnej Australii; ich podróże czasem mają jeden, wspólny…
-
Diuna: Imperium
Diuna tu, Diuna tam. Macie już dosyć, co? Muszę wam przyznać rację. Trochę zarówno my, jak i ci, którzy te wszystkie gry przygotowywali, ale przede wszystkim twórcy filmu, który cały ten hajp stworzyli — przesadzili. Jednak zanim pożegnamy ten temat (a trzeba…
-
Dune
Czasami wiele lat musi upłynąć, aż będziemy mieli szansę zagrać w jakąś grę. Dzieje się to z różnych powodów — a to nie ma dostępnego egzemplarza, a tu ktoś nie zna języka, a mamy tylko angielski egzemplarz, albo trudno jest zebrać wymaganą liczbę graczy. Diuna czekała na mnie 42 lata. No okej,…
-
Dreadful Circus
Byliście kiedyś w cyrku? Ja byłem — i nigdy więcej. O ile na akrobatów możesz jeszcze popatrzeć, bo jednak ich sztuka wymaga niezłych umiejętności, o tyle całe wrażenie psują… klauny. Z reguły irytujące i nieśmieszne (w dodatku nie potrafią się odczepić, czego dowodzi anegdotka o Wujku Staszku, Mistrzu…
-
Diuna: Sekrety Rodu
Diuna, a raczej oficjalnie Arrakis. Pustynna planeta, na której śpi się w dzień, a żyje w nocy. Mieszkają na niej, poza fanatycznymi wojownikami, również wielkie długaśne i (jak pewnie się domyślacie) śmiertelnie niebezpieczne robale, a na jej powierzchni raczej próżno szukać wody. Nie wiem, kto przy…
-
Czerwona katedra
Nie oszukujmy się – rozmiar ma znaczenie. Gdy widzimy na półce pudło wielkie i ciężkie, spodziewamy się gry skomplikowanej, trudnej i czasochłonnej. Odwrotnie – małe pudełko oznacza filerek, przerywnik pomiędzy poważnymi walkami przy planszy. Ale wiecie też, że bywają niespodzianki – prościutka gra…
-
MikroMakro: Na tropie zbrodni
Kojarzycie taką serię Gdzie jest Wally? Zdaje się, że kilkanaście lat temu były w Polsce wydawane gazetki sygnowane tą marką. Główny zamysł był prosty – na rysunkach należało odnaleźć Wally’ego, okularnika w bluzce i czapce w czerwono-białe pasy oraz niebieskich dżinsach. Nie byłoby w tym nic…
-
Praga Caput Regni
Kiedy za projektowanie gry zabiera się Vladimir Suchy, możemy mieć pewność, że w kolejnym tytule pojawi się jakiś mechaniczny smaczek. Przyzwyczaił nas do tego, że gra będzie miała to coś, które będzie zwracało na siebie uwagę. I nawet jeśli nie jestem wiernym fanem czeskiego…