, , , ,

Królestwa Północy: Gniew Latarni

Królestwa Północy to seria, która już dawno opuściła zimne kraje i zawitała w niejednym zakątku świata. Zwiedzaliśmy już Rzym, Egipt, odwiedziliśmy Azję. Co więc mogą jeszcze przynieść kolejne dodatki? Ano tryb solo. Ale zaraz, przecież już jest tryb solo, to co on nabrał, że gada od rzeczy? No cóż, doczekaliśmy się dodatku, który wnosi pełną kampanię solo do gry. Przekonajcie się sami, lecimy!

Mechanika

Już na samym początku recenzji mam pod górkę. Naprawdę chciałbym wam jakoś przybliżyć mechanikę trybu solo, ale cóż, jest praktycznie taka sama, jak w podstawowej wersji gry.

Też przygotowujemy grę według zaleceń scenariusza solo, używamy żetonów wydarzeń, gra trwa określone rundy. To co jest w Gniewie Latarnii takiego odkrywczego? No więc największy zwrot akcji mamy dzięki księdze scenariuszy. Nie tylko zapewni nam ona otoczkę fabularną, ale też pozwoli na zmiany podczas przygotowań gry oraz wniesie nowe akcje związane bezpośrednio z danym scenariuszem. Z racji, że chcę ograniczyć jak najbardziej spoilery z gry, recenzję oraz zdjęcia będą głównie zawężone do pierwszego scenariusza.

Czyj więc jest tytułowy Gniew Latarnii i skąd się wziął? Fabuła jest taka, że nie wiadomo skąd pojawia się władca naszego imperium, którym rozpoczęliśmy rozgrywkę (z wyjątkiem dwóch plemion, którymi nie można grać) i podczas zebrania rady, do której oczywiście należymy, omawiane są tematy gnębiące nasz poczciwy lud. Winą za wszelkie niepowodzenia jest niewyremontowana Wielka Świątynia – a to nowina! Cel mamy, to komu przypadnie to zaszczytne zadanie? No jakże by nikomu innemu, niż naszej skromnej osobie. Także nie ma co marudzić, bierzemy kuper w troki i ruszamy na pomoc uciemiężonym parobkom.

Nasze pierwsze zadanie opierać się będzie na rozhulaniu gospodarki. Przecież jak pieniądz nie płynie, to jest źle. Już przy pierwszym scenariuszu poznajemy dwie mechaniki. Pierwsza z nich, to specjalne żetony ruiny, które zwiększają koszt użycia kart. Druga, to akcje specjalne, które wykonujemy za pomocą innych niż naszych kafli klanu. Kiedy podejmiemy się takiej akcji, to bierzemy żetony wydarzeń, losujemy zgodnie z opisem kilka(w tym przypadku dwa) i decydujemy, które wydarzenie rozpatrzymy. Najczęściej – za pierwszym razem będziemy musieli przeczytać też opis fabularny związany z tym zdarzeniem i natychmiast je rozpatrzeć. To też jest nowość w dodatku, czyli fabularne paragrafy, które kawałek po kawałku przybliżą nam historię kampanii.

Oprócz wyżej wymienionych rzeczy dodatek wprowadza nam również karty wydarzeń upraw, wydarzeń morskich, dwustronne lokacje, specjalne pola oraz specjalne lokacje. Dodatkowo są też bonusy, które mają drobny wpływ na rozgrywkę, ale może się to wiązać ze zdradzaniem fabuły, dlatego najbezpieczniej będzie, jak to pominę.

Z jednej strony zawartości jest niby dużo, ale jak na duży (gabarytowo) dodatek, to wydaje mi się, że albo można było to wszystko zmniejszyć, albo dodać więcej zawartości, bo pudełko strasznie straszy chińskim powietrzem.

Podsumowanie

Gniew Latarnii nie jest dla mnie czymś porywającym, co spowodowałoby, że grałbym w niego non stop, innymi taliami. Nie, zagrałem raz i mi wystarczy. Historia mnie nie porwała, cel odbudowy imperium widziałem nie raz w grach (niekoniecznie planszowych). W skrócie, oprawa fabularna jest poprawna. Widzę, że też może być problem z balansem. Trochę celowo wybrałem sobie frakcję, którą łatwo powinienem wygrać kampanię i faktycznie tak było. Mimo iż zakończenia każdego ze scenariuszy są dwa – zwycięstwo i porażka – tak nie zdarzyło mi się, żebym kiedykolwiek jakiś przegrał. Innymi klanami pewnie nie szłoby mi tak dobrze i jestem tego świadomy. Najgorsze jest jednak to, że po trzech przegranych scenariuszach pod rząd gra się kończy i musimy zaczynać od nowa. Nie lubię tego rozwiązania w grach. Wolałbym dostać turbo gówniane zakończenie, niż w połowie gry przerwać i zaczynać od nowa, bo mi nie idzie. Tak zwane „bad endingi” funkcjonują chociażby w grach komputerowych, czy paragrafowych i można było się pokusić, aby tutaj też to wprowadzić.

Werdykt

Tak jak już wspomniałem, dodatek jest fajny jako ciekawostka. Na pewno lepiej się grało samemu, kiedy w tle siedziała jakaś fabuła, niż miałbym sam klepać sobie punkty. Obsługa gry jest upierdliwa, bo oprócz zasad z podstawowej gry musimy pamiętać również o zasadach z wersji solo oraz o tych z dodatku, co powoduje, że na początku, kiedy nie zapamiętamy nazewnictwa, wertujemy trzy instrukcje. Przykład z życia: nie wiedziałem, czym są rzadkie dobra. Szukałem tej nazwy po instrukcjach, oczywiście na początku z wersji podstawowej itd. żeby dowiedzieć się z instrukcji dodatku, że to nowa nazwa na dobra, które nie są produkowane przez nasze karty podstawowe. Śledzenie postępów na kartce papieru też bywa uciążliwe. Tutaj marzy mi się aplikacja – i piszę to trzeźwy na umyśle – która pozwoliłaby mi na zapisywanie moich postępów wirtualnie. Głównie argumentuje to tym, że i tak gra zabiera trochę miejsca na stole. O ile w przypadku gry na więcej graczy to tak nie przeszkadza, jednak samemu to wszystko ogarnąć jest trochę ciężko. Podsumowując, dodatek mi się spodobał, ale wątpię, abym w bliskiej przyszłości w niego zagrał. Ot czasem, gdyby mnie naszło na coś solo, to tak, rozważyłbym taką opcję. Rozszerzenie na pewno skierowane jest do osób, które lubią grać w Królestwa Północy samemu, ale brakuje im „tego czegoś”. Czyli w uproszczeniu, jakiejś fabuły. Tutaj to dostają i nie powiem, fajniej to działa od zwykłego scenariusza.

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie portalgames_1-1.jpg

Zalety:

  • Otoczka fabularna dodaje smaczku scenariuszom,
  • Nowe mechaniki, które nie występują w zwykłej wersji.

Wady:

  • Fabuła jest, bo jest, nie jest jakoś wciągająca,
  • Na początku trzeba mocno wertować kilka instukcji,
  • Niepraktyczne, duże pudełko.

Więcej na boardgamegeek.com | GramywPlanszówki | Portal Games

Grę kupicie tutaj:

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie aleplanszowki_11.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie ceneo.png
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie fb_postfoot.jpg
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments