, , ,

Poprzez Wieki: Droga do Szaleństwa

Na początku było „Poprzez Wieki” – szybka gra karciana, w której za pomocą mechaniki draftu (wyboru jednej karty z wielu i przekazaniu reszty dalej), układaniu kombosów, bardzo szybkiej rozgrywki oraz pięknych grafik, miała podbić serca lubujących się w takich rozwiązaniach graczy. Gra była okraszona sosem cywilizacyjnym, który miał określać, że wcielamy się w wielkich budowniczych, czy tam zarządców miast.

Kilkanaście miesięcy później powstała: Poprzez Wieki: Droga do Szaleństwa, która nie jest dodatkiem do wymienionej wyżej, a jakby lekko zmodyfikowaną wariacją na temat uwielbianej ostatnio (dzięki darmowej – uwolnionej licencji) mitologii Cthulhu. Oryginalnym autorem mechaniki i zamysłu obu tytułów jest Kristian Čurla. Gra jest przeznaczona wyłącznie dla dwóch osób, a pojedyncza rozgrywka nie powinna przekroczyć 20 min.

Co znajdziemy w środku? 18 kart, 1 ołówek, 1 notes, 20 żetonów Szaleństwa, 1 instrukcja. Gra co prawda może kosztować nawet niecałe 40 zł, jednak jeżeli chodzi o zawartość, to i tak jest  to dość wysoka cena. Na szczęście gra broni się wykonaniem. Wspomniane 18 kart ma genialnie pięknie wykonane grafiki. Każda z nich przedstawia miejsce, przedwiecznego, przedmiot lub cokolwiek innego wspólnego z Cthulhu. Te grafiki pewnie podnoszą wartość tej gry, jednak dla dużej części graczy to i tak może być zbyt droga zabawa. Bardzo ładnie wykonana została również instrukcja, która ma format broszurki, jednak grafik się popisał i mamy tutaj efekt zbliżony do manuskryptu.

Według instrukcji wcielamy się w Badaczy (jak to zwykle w grach z tym klimatem bywa) i będziemy próbowali posiąść pradawną wiedzę, odkrywać zapomniane miejsca, czy stykać się z pradawnymi istotami. Tak naprawdę, rzeczywistość ma niewiele z tym wspólnego. Mechanizm gry jest identyczny do tego z oryginalnego „Poprzez Wieki”. Dla tych, którzy nie grali, przypominam:

Cała Rozgrywka trwa trzy rundy, w której za pomocą mechanizmu draftu (z ręki wybieramy jedną kartę, którą kładziemy przed sobą, resztę przekazujemy przeciwnikowi) będziemy układać swoją talię, z której będziemy odczytywać kombinacje. Za ułożone kombosy zbieramy punkty zwycięstwa. Po każdej rundzie zostawimy jedną w swojej strefie (najlepszą dla nas), a jedną odrzucamy do pudełka (wg. nas, najlepszą dla przeciwnika). Kto uzbiera więcej PZ, wygrywa grę. Mechanizm jest banalnie prosty, ale dzięki ciekawym możliwością łączenia kart, daje nam dość spore pole do popisu, jeżeli chodzi o ilość opcji wyboru.

Każda karta ma swój symbol (jakby typ karty), instrukcję punktowania oraz oczywiście wspomnianą, świetną ilustrację. Jeżeli wyłożymy na stół odpowiednie zestawienie kart, to uzbieramy więcej punktów zwycięstwa na koniec rundy. Jakie instrukcje mogą znaleźć się na kartach? Dla przykładu:

Za każdy symbol X otrzymujesz 3 PZ lub Za większość w symbolach Y otrzymujesz 3 PZ, Za zbiór symboli X, Y, Z otrzymujesz 9 PZ itp.

Droga do szaleństwa różni się od oryginału dwoma elementami: klimatem (co oczywiste, jednak go wybitnie nie odczuwamy) oraz jednym dodatkowym mechanizmem Punktów Szaleństwa. Niektóre z kart (oczywiście te najlepsze) mają symbol Szaleństwa (macki, a jakże). Za każdą kartę z tym symbolem, którą wyłożymy, otrzymamy punkt szaleństwa. Jeżeli ktoś uzbiera 9 punktów szaleństwa – przegrywa natychmiast. Jednak, jeżeli na koniec rundy masz więcej PSz od przeciwnika, możesz zadecydować: albo leczysz jeden punkt, albo dostajesz 4 Punkty Zwycięstwa. Zakazana wiedza jest bardzo cenna. Powiem szczerze, że dzięki temu mechanizmowi gra nieco zyskuje. Nie jest to coś, co powala na kolana, ale na pewno gra się bardziej uważnie, by nie przesadzić z tymi mocniejszymi kartami.

Klimat podczas rozgrywki odchodzi jednak na drugi plan. Nie jest on niestety tak ważny, jak po grafikach na kartach moglibyśmy się spodziewać. Niestety, nie czujemy się jak wspomniani badacze, którzy wraz z postępami w poszukiwaniach zakazanej wiedzy popadają w obłęd. Droga do Szaleństwa to przede wszystkim solidny i szybki mechanizm. Jest to gra idealna na przerywnik w dwuosobowych potyczkach lub jako  gra turystyczna – małe pudło pozwala wsadzić ją w plecak i nie będziemy musieli martwić się o to, że jak złapie nas deszcz, to się będziemy nudzić, gdy już dotrzemy do jakiejś bezpiecznej przystani. Wydaje się również, że może to być ciekawa gra turniejowa. Mamy porządną mechanikę, proste zasady i Punkty Zwycięstwa. Szkoda, że przez to nie odczuwamy tego klimatu.

Droga do Szaleństwa ma najprawdopodobniej przekonać wszystkich fanów mitologii Lovecrafta o tym, że warto zagrać w Poprzez Wieki. Rozszerza ona grono odbiorców, mimo że nie reprezentuje sobą niczego nowego. Jest to substytut dla oryginału, a nie tytuł uzupełniający.

No okej, to kto powinien to sobie kupić? Jeżeli zdarza ci się grać we dwoje, czasami lubisz wrzucić jakąś grę do plecaka, gdy wychodzisz w domu (ale tylko w parach) i cenisz mechanikę draftu – warto się przynajmniej nią zainteresować. Jeżeli lubisz Cthulhu – na pewno będzie ci łatwiej, przynajmniej ze względu na grafiki.  Jeżeli nie grywasz w parze lub wymagasz od gier czegoś więcej niż solidnej mechaniki – to nie jest to gra dla ciebie. Gra tyłka nie urywa. Jest dobra i tyle. Mogłaby kosztować 10 zł mniej, by tak nie odstraszać ceną w stosunku do zawartości. Dodam jednak, że gra jest mocno regrywalna, bo możliwości jest dość sporo.

Jeżeli macie jakieś pytania co do samej rozgrywki, to zapraszam do kontaktu mailowego lub w formie komentarza pod wpisem.

Dziękuję wydawnictwu Portal za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.

Przypominam, ze gra Poprzez Wieki: Droga do Szaleństwa jest do wygrania w konkursie organizowanym przez nas z okazji #lovecraftmonth!

stopwatch embryo
2 Graczy ok. 15-20 min. 10 +
Plusy:

  • Szybka, prosta i dynamiczna mechanika;
  • Dużo możliwości łączenia kart;
  • Bardzo zacne grafiki;
Minusy:

  • Klimat odchodzi na drugi plan;
  • Brak odczuwalnych emocji, raczej czysta matematyka i analiza zamiarów przeciwnika;

Więcej na: boardgamegeek.com

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments