Jagged Alliance to kickstartertowy hit od Underground Games autorstwa Marko Jelena, Jana Wagnera. Niedawno Underworld Kingdom (co oni wszyscy pod ziemią robią?) ogłosiło, że mają zamiar wydać polską edycję tej gry. Będą potrzebowali do tego waszego wsparcia. Kampania na wspieram.to zacznie się najprawdopodobniej 11 października 2019 roku.
To właśnie ekipa z Underworld Kingdom przekazało mi egzemplarz do recenzji.
Jesteście ciekawi, co skrywa w sobie pudełko wersji anglojęzycznej z Kickstartera? Zapraszam!
Nawet mapkę dodali <3 
Bardzo klimatyczne pudełko. Niestety mało kompatybilne z innymi na półce.
Jagged Alliance jest grą opartą na komputerowym hicie PC z lat 90. Graliście? Ja grałem i jak zobaczyłem tę grę, to prawie się popłakałem.
Najemnicy — poznajecie znajome twarze?
Figurki przeciwników. Tak – to jest czołg. 
… i inne ujęcie sukinsynów. 
Figurki Najemników — niestety nie każdy dostał swojego plastikowego odpowiednika. 
Dostajemy 6 figurek.
Wykonanie jest porządne. Wielka szkoda, że każdy z Najemników nie dostał swojej figurki — trochę to psuje imersję.
Trochę kafli, kart, żetonów i kostek… tylko trochę. 
Plansze Dyktatorów – mamy ich łącznie trzech do wyboru. 
Kosteczki – to co ameritrashowiec kocha najbardziej. 
Karty przeciwników i związane z fabułą gry karty A.I.M.
I jak się podoba? Mnie bardzo. Czas zabrać się do ogrywania na porządnie, chociaż pierwsze partie wiele mi obiecują. Oby tylko tak zostało do końca.
Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić.
