Rozczarowania 2023 roku

Były gry najlepsze, są rozczarowania. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy trochę nie pomarudzili. Są to gry, które oczywiście mogą się podobać, ale konkretnym osobom z naszej redakcji nie podpasowały. Dlaczego? Zapraszam do lektury.

Rozczarowania 2023 roku według redakcji Angry Boardgamera:

Relikty Ludzkości

Autor: Gordon Calleja, Dávid Turczi, Wai Yee | Wydawnictwo: Galakta | BGG

Molu: Pomysł na fabułę gry świetny – kosmici przylatują na Ziemię, a tu nie ma ludzi, bo wyginęli; ale nic to, bo zostały po nich fanty, które można wykopać i sprzedać. Szkoda tylko, że ta fabuła przejawia się jedynie w postaci mapy świata i kilku losowych przedmiotów namalowanych na kafelkach artefaktów. Wiem, że w wielu grach fabuła jest tylko tłem, pretekstem do pokolorowania planszy, żeby nie wyglądała jak arkusz z Excela. Niemniej tutaj pomysł był naprawdę fajny, ale całkowicie niewykorzystany. Gra mogłaby być o czymkolwiek – o inwestowaniu na giełdzie albo na rynku nieruchomości, czy też o handlu warzywami na podmiejskiej giełdzie. I ta mechanika również by się sprawdziła. Poza tym Relikty są bardzo nierówne. Mają naprawdę mocne elementy, jak chociażby mechanika zmiany popytu na rynku, która jest uzależniona od decyzji graczy i bardzo fajnie oddaje ideę. A z drugiej strony rundy są dosyć powtarzalne – nie ma za dużego pola manewru i trzeba raczej podejmować decyzje na podstawie zmieniającej się sytuacji niż planować cokolwiek długofalowo. Od której strony by nie spojrzeć – zmarnowany potencjał.

Pakt z Diabłem

Autorzy: Matúš Kotry | Wydawnictwo: Rebel | BGG

Acid: Po świetnych Alchemikach dostajemy pudło pełne kolorowej różnorodnej zawartości. Samo rozkładanie daje sporo radochy. Schody zaczynają się, gdy doczytujemy się wielu wyjątków w zasadach. O ile zbierzemy dokładnie czterech graczy – inaczej gra nie działa. Jeżeli nie wciągniemy się w wymianę dusz – będzie to kolorowy, ale jednak pasjans tak suchy, jak dowcipy prowadzącego pewien teleturniej. Samo sendo gry – odkrywanie ukrytych tożsamości – także trochę słabo działa, gdyż (zapewne z troski o to, żeby nikt nie odpadł z gry przed jej końcem, bo -> patrz warunek liczby graczy) konsekwencje odkrycia, kto gra diabłem, czy kultystą nie są jakieś mocne. To jest powiedzmy lekki zawód, jednak gra nie jest do końca tytułem, który można zawsze wyciągnąć. Zaciekawi nieznających jej graczy kilka razy, ale szybko zobaczymy, że niekoniecznie jest to tytuł do częstego rozgrywania.

Lacrimosa

Autorzy: Gerard Ascensi, Ferran Renalias | Wydawnictwo: Galakta | BGG

Gekon: Chyba wyobrażałem sobie, że gra o życiu i twórczości Mozarta powinna być bardziej emocjonująca. Co prawda niektórzy twierdzą, że w suchym euro, nie wolno szukać emocji, ale są przecież gry, przy których stoimy nad stołem planując ruch, z niecierpliwością czekając na swoją kolejkę. W Lacrimosa na pewno tego nie uświadczymy. Jest trochę konkurencji na rynku kart, nieco walki o przewagi na zobrazowanej powyżej partyturze, ale trochę brak w tym duszy, czego nie można przecież powiedzieć o klasycznych dziełach Mozarta. Gra jest na pewno świetnie wydana, grafikami nawiązuje do epoki, cała otoczka niby zgrywa się w całość, ale chciałoby się raczej zagrywać w Lacrimosę, słuchając utworów Mistrza w tle. Nadal jest to solidne średniozaawansowane euro, które spokojnie może znaleźć swoich zwolenników. Ja już szukam czegoś więcej, niż skrupulatnego dłubania punkcików. /Gekon

Mosaic: Historia cywlizacji

Autor: Glenn Drover | Wydawnictwo: Portal Games BGG

suburbius: Należę to tej grupy graczy, dla których przymiotnik “cywilizacyjny” tłumaczy się jako “shut up and take my money”. Zobaczywszy więc (przyznam, zbyt pobieżnie może) zapowiedź wydania Mosiac: Historia cywilizacji w Polsce napaliłem się bardzo i wywindowałem swoje oczekiwania: bo i widać było technologie, cuda świata, rozwój, żołnierzy, co wskazywało na bójki. Tymczasem odbiłem się od tej gry, nie dowiozła obietnicy, którą mi złożyła. Upiorny setup, zbieranie setów i zaklejanie planszy heksami, a wszystko to podlane losowością na zbyt wysokim poziomie, właściwie karty grają trochę za nas. Do tego bardziej pasjans niż mordercza walka o panowanie nad Morzem Śródziemnym. Mnie to wszystko nie bawiło. /suburbius

Ziemia

Autor: Maxime Tardif | Wydawnictwo: Lucky Duck GamesBGG

suburbius: Czy Ziemia jest złą grą? Nie, nawet potrafię przy niej miło spędzić czas. Tylko że przed pojawianiem się na moim stole niosła obietnicę zmiecenia z planszy wszystkich innych tableau oraz engine builderów. Że to killer gier z tą mechaniką. Nie, tak nie jest. Właściwie najbardziej nudzi mnie nieustanne zamienianie zasobów na inne podczas odpalania swojego silnika i kuriozalna losowość – można grę bowiem wygrać po prostu szczęśliwym dociągiem pasujących kart do tego, co budujemy. Zamiast nie wiadomo jak zajebistej gry dostałem przyzwoitego przeciętniaka, w którego jest sens grać tylko we dwójkę, bo się kiepsko skaluje. /suburbius

Turing Machine

Autor: Fabien Gridel, Yoann Levet | Wydawnictwo: Lucky Duck Games | BGG

Acid: Rozczarowanie w kategorii “Klimat” czy raczej jego brak. Gra reklamuje się, jakby była super analogowym komputerem, tymczasem jest to, jakkolwiek świetnie zaprojektowana, matryca dziurkowanych kart i wzorców – za to wielkie brawa, bo faktycznie się postarano. Trudno mi stwierdzić, po co tutaj gra w więcej niż jedną osobę – zasadniczo każdy gra sam, ścigamy się z liczbą tur potrzebnych do zgadnięcia. Mózgotrzep jest to niezły, ale trzeba być gotowym na instrukcję przekazującą sens gry w nie do końca przystępny sposób. Wiem, zakumanie, że oprócz zagadki musimy odgadnąć pytanie, może być dość skomplikowane, ale instrukcja w tym nie pomaga. Dodatkowo razi tylko 20 zagadek w pudełku – oczywiście są ich tysiące w internecie, ale wbrew pozorom są jeszcze miejsca bez niego, więc jeżeli się nie przygotujemy, to będzie bolało bardziej niż zagadki najwyższego stopnia.

Bestia

Autor: Aron Midhall, Elon Midhall, Assar Pettersson | Wydawnictwo: Galakta BGG

Acid: Zanim ruszycie na mnie jak łowcy na bestię – gra jest dobra i o tym pisałem w recenzji – tutaj. Czemu jest zatem w rozczarowaniach? Również pisałem – jakość wykonania to coś, co mocno psuje w tym przypadku radość z grania. Dawno nie spotkałem się z czymś takim – dramatycznie małe, tekturowe standy, za delikatne karty, nieprzemyślany insert. Jakość zabawy mocno zależy od tego, czy przy stole będzie gracz, który zdominuje innych. Bonusem była rozłażąca się plansza w drugim egzemplarzu, który trzymałem w rękach. Boli także stosunkowo mała liczba wydrukowanych przygód – zwłaszcza w kontekście ceny.

Najlepsze gry planszowe 2023 roku wg. Stowarzyszenia wściekłych fanów gier planszowych

Jak widzicie, rozczarowań nie ma dużo. Nie ma dużo, bo 2023 to był bardzo dobry rok na rynku gier planszowych. Dawno nie mieliśmy takich problemów ze znalezieniem gier, które rzeczywiście nas zawiodły, czego dowodem jest top 20, a nie top 10 Najlepszych gier tego roku, które znajdziecie tutaj.

Jednak postanowiliśmy was zapytać o wasze rozczarowania w grupie Stowarzyszenie wściekłych fanów gier planszowych. Oczywiście nie ma co tam szukać statystyki, bo głosów jest zbyt mało, ale być może wyniki zapalą wam małą lampkę. Oto one:

6. Brzdęk: Katakumby

4. Dead by Daylight, Terraformacja Marsa: Gra Kościana

1. Wiedźmin Stary Świat, Ziemia, Ekspedycyje

Zabawne jest to, że w ankietach Wiedźmin zdobył pierwsze miejsce zarówno w gronie gier najlepszych, jak i rozczarowań, co tylko świadczy o niezwykłej popularności tej gry.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments