Unboxing – Fallout Nowa Kalifornia

Jak to zwykle w produkcjach Fantasy Flight Games (i polskich wersjach od Galakty) dostajemy całą masę zawartości — już przy pudłach z podstawką. Czasami dodatki wyglądają przy tym dość skromnie, szczególnie gdy otworzymy pudło, a w środku spotka nas powietrze. Fallout w naszym kraju został przyjęty bez fajerwerków (u mnie również), jednak dość szybko doczekał się rozszerzenia, które miało być ukłonem w stronę fanów klasycznych dwóch pierwszych części komputerowego pierwowzoru. Zapraszam do zapoznania się z zawartością pudełka dodatku — Fallout: Nowa Kalifornia. Mimo że również tutaj spotka nas powietrze po podniesieniu wieka, to jednak elementów w środku trochę znajdziemy — i będą one jak zwykle — najwyższej jakości.

Piękne pudełko <3
Trochę tego jest, co nie?

Nowa Kalifornia to przede wszystkim “więcej tego samego”, czyli dostajemy nowe postaci, nowe przedmioty, wydarzenia, kafle i przede wszystkim scenariusze. No właśnie — dostajemy scenariusz kooperacyjny. Coś, czego w podstawce nie było. Coś na brak czego, mocno narzekałem.

Pięciu nowych bohaterów.
Mapa Nowej Kalifornii prezentuje się całkiem ładnie.

Jestem z tych, którzy nie uznają Falloutowych produkcji (komputerowych) od Bethesdy — są one zwyczajnie słabsze. Dlatego bardzo ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, o Nowej Kalifornii.

Dostajemy rozszerzone wersje scenariuszy z podstawki (co chyba powoduje, że stają się dłuższe) oraz dwa nowe — w tym jeden kooperacyjny.

Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przekazanie egzemplarza dodatku do unboxingu oraz recenzji.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments